Reklama

To, co dzieje się w rodzinie 53-letniej Rosjanki, opisują media na całym świecie. Kobieta publicznie oświadcza, że nie widzi w swoim postępowaniu nic złego. I nie rozumie, dlaczego nie wolno jej wraz z mężem zajmować się dalej piątką dzieci, które miała dotąd pod opieką.

Reklama

Była jego nauczycielką śpiewu

Poznali się gdy Daniel miał 13 lat. Przebywał wówczas w domu dziecka, gdzie Aisylu Chizhevskaya udzielała lekcji śpiewu. Rok później adoptowała go.

Kobieta przyznaje, że ich romans rozpoczął się wkrótce potem. O swoim małżeństwie mówi:

„Nasz związek jest idealny. Nie możemy żyć bez siebie. Nadajemy na tych samych falach.”

Szczęście burzy jej jedynie fakt, że piątka dzieci, dla których jest adopcyjną mamą, trafiła do domu dziecka lub wróciła do swoich domów rodzinnych. Zdaniem kobiety to, co spotkało dzieci, jest karygodne...

Chce „normalnie” żyć

Kobieta mówi wprost, że zamierza odzyskać dzieci i uciec z Kazania do Moskwy. Liczy, że tam będzie mogła żyć z mężem i dziećmi, jak „normalna” rodzina. Wiele jednak wskazuje na to, że jej plan może okazać się niewykonalny.

Prócz dorosłego już Daniela, kobieta adoptowała 4 dziewczynki i 1 chłopca. Wiadomo też, że ma jednego biologicznego syna.

Źródło: The Sun

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama