Reklama

Ta tragedia wstrząsnęła całą Polską. 34-letnia matka zabiła dwoje małych dzieci, podrzynając im gardła. Ciała wnuków i ranną Krystynę Sz. znaleźli w mieszkaniu w Opolu-Czarnowąsach dziadkowie dzieci. 34-latka trafiła do szpitala, a kilka dni później do aresztu. Usłyszała już zarzuty.

Reklama

Dwie małe trumienki

Pogrzeb Natalki i Gabrysia miał miejsce w rodzinnej miejscowości ich taty, w Wołczynie koło Opola. Podczas nabożeństwa w kościele obok siebie stały dwie, białe, małe trumny. Ten widok rozdzierał serca wszystkich żałobników…

Po mszy wszyscy udali się na cmentarz. Siostrzyczka i braciszek spoczęli w jednym grobie.

Zdjęcia dzieci wśród białych kwiatów

Wśród wieńców z białych kwiatów ustawiono dwie fotografie. Zdjęcia zrobione zostały tego lata… Zupełnie niedawno, a jednocześnie w czasach, które nie wrócą już nigdy.

„Moim aniołkom – tata” – czytamy na szarfie przy wieńcu od ojca dzieci.

Matka Gabrysia i Natalki nie brała udziału w pogrzebie. Aktualnie biegli sprawdzają jej dokumentację medyczną i próbują ustalić, w jakim stanie psychicznym była, zabijając dzieci.

Źródło: Fakt

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama