Reklama

W obliczu popularności rowerów elektrycznych oraz dążenia do bardziej ekologicznego stylu życia, rząd planuje wprowadzenie nowego programu dopłat. Wsparcie może skłonić Polaków do wymiany tradycyjnych rowerów na ich nowoczesne, elektryczne odpowiedniki. Program „Mój rower elektryczny” ma na celu promowanie ekologicznych środków transportu, jednocześnie wspierając walkę z zanieczyszczeniem powietrza w miastach.

Reklama

Rower zamiast samochodu

Rowery elektryczne, zwane e-bike'ami, stają się coraz bardziej popularne na całym świecie. Wyposażone w silnik elektryczny, który wspomaga pedałowanie, są doskonałym rozwiązaniem dla osób, które chcą poruszać się szybciej czy podróżować na dłuższe dystanse. Rower elektryczny może być świetną alternatywą dla samochodu, szczególnie w miastach, gdzie rozwój infrastruktury rowerowej idzie w parze z dążeniem do mniejszej liczby samochodów na drogach.

„Mój rower elektryczny”: jest jeden haczyk

Proponowany przez rząd program dopłat ma umożliwić Polakom uzyskanie do 5000 zł wsparcia na zakup roweru elektrycznego. Program przewiduje również wyższe kwoty dopłat, nawet do 9000 zł, dla osób decydujących się na zakup roweru elektrycznego w wersji cargo, który jest przystosowany do przewożenia towarów, lub wózka rowerowego z napędem elektrycznym. Niestety, jest jeden haczyk. Dotacja będzie przyznawana w formie refundacji. Oznacza to, że najpierw trzeba będzie samodzielnie pokryć całą kwotę zakupu.

Rower nie może być z Chin

Niestety, żeby otrzymać wsparcie, najpierw należy zakupić rower. Mimo to dopłata może pokryć nawet połowę kosztów zakupu. Dzięki temu rower elektryczny stanie się bardziej przystępną alternatywą dla tradycyjnych środków transportu. Wymogów dla chętnych jest naprawdę bardzo mało. Program nie przewiduje żadnych progów dochodowych ani innych szczególnych warunków. Każdy, kto spełni kryteria dotyczące zakupu, będzie mógł skorzystać z dopłaty. Najwięcej wymogów dotyczy samego sprzętu:

  • pojazd będzie musiał być wyprodukowany przez producenta pochodzącego z kraju UE (wsparciem nie zostaną zatem objęte popularne na rynku rowery elektryczne wyprodukowane w Chinach);
  • rower powinien mieć możliwość jazdy bez wspomagania elektrycznego;
  • minimalny zasięg jazdy roweru ze wspomaganiem będzie musiał wynosić 50 km;
  • rower będzie musiał posiadać możliwość ładowania baterii przy pomocy domowego gniazdka elektrycznego;
  • pojazd będzie musiał być wyposażony w zestaw elementów niezbędnych do ładowania akumulatora (jak np. kable, adapter czy ładowarkę) – to tylko kilka z kryteriów wymienionych przez infor.pl.

Osoba fizyczna będzie mogła otrzymać wsparcie na jeden rower. W przypadku firm właściciele będą mogli wnioskować o wsparcie zakupu rowerów dla grupy pracowników.

Rewolucja na drogach

Chociaż dopłaty do rowerów elektrycznych to nowość w Polsce, w innych krajach, takich jak Holandia czy Niemcy, systemy wsparcia dla zakupu e-bike'ów już od dawna cieszą się dużą popularnością. Program „Mój rower elektryczny” może okazać się przełomowym krokiem. Dzięki wsparciu finansowemu ze strony rządu rowery elektryczne mogą stać się bardziej dostępne dla szerokiego grona odbiorców. Czy Polacy skorzystają z tej szansy? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – przyszłość mobilności może być bardziej zielona niż kiedykolwiek wcześniej. Start programu zaplanowano na 2025 rok.

Źródło: Infor

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama