Reklama

"Jestem Wojtek. Lubię Star Wars, Power Rangers i krwawe horrory. Chciałbym być pilotem, ale nie mogę. Nawet stróżem być nie mogę" – te słowa wypowiada chłopiec z zespołem Downa. Wraz ze swoim ojcem Jerzym udowadniają, że niepełnosprawność nie musi ograniczać. "Tata mi powiedział, że gdy będę cierpliwy, to mogę osiągnąć więcej niż inni". Codzienną pracą – czasem niezwykle monotonną i nudną – udowadniają, że każdy może spełniać swoje marzenia. Trzeba tylko chcieć.

Reklama


Jak to dzis zobaczylem az mi sie dzień polepszył :):):)WIECEJ FILMÓW KLIKNIJ TU!https://www.youtube.com/c/PolskaTheBest
Posted by Grzegorz Formela on 28 maja 2015

Zobacz także: Jak stymulować rozwój dziecka z zespołem Downa?

Gdy oglądam film o Wojtku i jego wspaniałym tacie. Wspominam Szymona – syna moich przyjaciół. Ciepłego, wiecznie uśmiechniętego chłopca. Chłopca z zespołem Downa. Od dnia swoich narodzin miał "pod górkę". Miał problemy z oddychaniem, problemy z mówieniem, siadaniem, chodzeniem, ale z pomocą rodziny pokonywał swoje ograniczenia. Dzisiaj nie mówi jeszcze pełnymi zdaniami, ale potrafi porozumiewać się wspaniale z otoczeniem. Najbardziej lubi grać w piłkę ze swoim dziadkiem i biegać po trawie z siostrą.

Wojtek i Szymon mają szczęście, bo otaczają ich ludzie, którzy nie widzą ich ograniczeń (jakie mogłaby narzucać im choroba), którzy wierzą, że oni mogą znacznie więcej. Oczywiście, gdy tylko im się na to pozwoli.

Nie ograniczajmy naszych dzieci i tych w pełni sprawnych, i tych niepełnosprawnych. Wspierajmy je we wszystkim, pomóżmy im spełniać marzenia.

Polecamy: Czy to początek przełomu w leczeniu zespołu Downa?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama