Niewyobrażalna tragedia polskiej rodziny. Sąsiedzi słyszeli przerażające krzyki
Koszmar polskiej rodziny rozegrał się w spokojnym miasteczku pod Londynem. Polka po powrocie do domu znalazła ciała męża i malutkich dzieci. Policja bada sprawę, a mieszkańcy Staines wciąż próbują otrząsnąć się z szoku.
Ostatnie doniesienia z Wielkiej Brytanii są wstrząsające. W spokojnej miejscowości, położonej niedaleko Londynu, doszło do wielkiej tragedii. Kobieta znalazła w domu ciała męża i trzech małych synków. Sąsiedzi mówią, że usłyszeli przerażające krzyki.
Sąsiedzi wyszli na ulicę
W sobotnie popołudnie, około godziny 13:15, policja z hrabstwa Surrey otrzymała zgłoszenie o wstrząsającym odkryciu. Jedna z mieszkanek Staines znalazła w domu ciała swojego męża oraz trójki dzieci. Brytyjskie media potwierdziły, że ofiarami byli Polacy – Piotr Ś. i jego synkowie. Najstarszy z chłopców miał zaledwie trzy lata, a jego młodsi bracia, bliźniacy, zaledwie dwa lata.
Śledztwo trwa
Policja prowadzi dochodzenie, które wyjaśni dokładne okoliczności zdarzenia. Wstępne ustalenia wskazują na brak udziału osób trzecich. Gdy doszło do tragedii, mama chłopców była poza domem. Jak podała policja, kobieta została objęta opieką psychologiczną. „To tragiczna strata dla naszej społeczności. Pracujemy nad ustaleniem przebiegu wydarzeń” – informuje Lucy Sanders z lokalnej policji.
Dzieci były radosne
Dochodzenie trwa, a mieszkańcy Staines próbują poradzić sobie z szokiem po tym, co wydarzyło się w tym spokojnym miasteczku. Jednym z sąsiadów, którzy zabrali głos na temat Piotra, był Mike Cresswell. „Wydawał się fajnym facetem, ale nie można było z nim porozmawiać, bo był zawsze bardzo zestresowany” – wspomina sąsiad. Mimo to sąsiedzi zgodnie twierdzą, że dzieci były kochane i otoczone dobrą opieką. „Zawsze dużo się śmiali” − mówią mieszkańcy.
Sąsiedzi usłyszeli krzyki
Jeden z mieszkańców relacjonuje, że tego dnia u sąsiadów było bardzo cicho. „Myśleliśmy, że nie ma ich w domu. Zazwyczaj zabierają dzieci na rowery. Potem usłyszeliśmy jakieś krzyki, a potem przyjechała policja. Kobieta krzyczała. To były naprawdę przerażające krzyki i wszyscy wyszli, żeby zobaczyć, co się dzieje” - opowiada przejęty mężczyzna.
„To przerażające, gdy coś takiego dzieje się na twoim podwórku, zwłaszcza gdy sprawa dotyczy dzieci" − mówi jeden z sąsiadów. Teraz na miejscu tragicznego zdarzenia pojawiły się pierwsze kwiaty i przejmujący liścik. „Spoczywajcie w pokoju maleństwa. Zawsze będziemy o Was myśleć” – napisali wzruszeni sąsiedzi.
Źródło: The Sun, Onet
Piszemy też o: