Nowy Targ: wiadomo, dlaczego zmarła ciężarna w 20. tygodniu ciąży
Rodzina zmarłej w środę ciężarnej wydała specjalne oświadczenie. Bliskim powiedziano, że do zgonu doszło w wyniku sepsy i niewydolności wielonarządowej. I kierownictwo szpitala, i bliscy pani Doroty zgłosili sprawę do prokuratury.
Śmierć ciężarnej w Nowym Targu wstrząsnęła nie tylko jej najbliższymi. Wiadomo już, że rodzinę zmarłej w sądzie reprezentować będzie mec. Jolanta Budzowska. Mecenas, która była również pełnomocniczką rodziny zmarłej Izabeli z Pszczyny.
21 maja odeszły jej wody, trzy dni później nie żyła
Pani Dorota przyjechała do szpitala zaniepokojona odejściem wód w 20. tygodniu ciąży.
„To była pacjentka z trudną, powikłaną ciążą. Była monitorowana. Z tego co wiem od ordynatora, z jakichś przyczyn jej stan nagle się pogorszył. Najpierw doszło do obumarcia płodu, a następnie podjęto czynności ratujące pacjentce życie. Niestety, skończyły się one niepowodzeniem” – mówił dwa dni po śmierci pani Doroty dyrektor szpitala, Marek Wierzba.
To miał być synek. Płód obumarł „w toku hospitalizacji”
Wiadomo, że pani Dorota spodziewała się synka.
W oświadczeniu rodziny zmarłej podano do wiadomości, że:
„Zmarła zgłosiła się do szpitala 21 maja 2023 w godzinach nocnych, z powodu przedwczesnego odpłynięcia wód płodowych, bez innych dolegliwości. W toku hospitalizacji nastąpiło obumarcie płodu. 24 maja personel medyczny stwierdził istotne pogorszenie stanu zdrowia, a następnie doszło do zgonu. Jak nas poinformowano, przyczyną śmierci był wstrząs septyczny z niewydolnością wielonarządową”.
Bliscy zmarłej: „Pragniemy spokoju”
Rodzina napisała też w oświadczeniu, że przeżywa teraz wyjątkowo trudny czas. Dlatego też nie chce komentować sposobu udzielania pomocy przez lekarzy Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego.
„Śmierć naszej ukochanej Żony, Córki, Siostry, Szwagierki oraz nienarodzonego dziecka jest dla nas ogromną tragedią. Ból i strata, jakiej obecnie doświadczamy, jest nie do opisania, w związku z czym pragniemy spokoju i odpowiedniej zadumy” – czytamy w oświadczeniu.
Źródło: natemat.pl, nowytarg24tv
Piszemy też o:
- Dramat w górach: matka wyszła na szlak z dziećmi. Maluchy wróciły już bez niej
- Toruń: skazana matka w sądzie wołała, że kocha synka. Ojciec zapewnia, że 3-miesięczny Remigiusz sam połamał sobie nóżki
- Brawa dla tego taty przerwał wielki huk. W miejscu tragedii przybywa kwiatów, dzieci przyniosły gumowe kaczki