Reklama

Mała Isla zmarła 22 października ubiegłego roku. Pogrążony w żałobie ojciec właśnie postanowił, że będzie pomagał dzieciom z chorobami serca i ich rodzinom. Założył organizację charytatywną i zbiera pieniądze na leczenie dzieci.

Reklama

„Najszczęśliwsza dziewczynka na świecie”

David Hutton, wspominając córkę, mówi, że była najszczęśliwszą dziewczynką, jaką można sobie wyobrazić. Tryskała radością i w swoim krótkim życiu zrobiła wiele dobrego. Mała Isla była twarzą kampanii prowadzonej przez firmę medyczną zajmującą się badaniami nad lekiem na zespół wydłużonego QT, chorobę, na którą cierpiała dziewczynka. To dzięki niej firmie udało się zgromadzić 15 mln dolarów na badania farmakologiczne.

Wydłużone QT to zaburzenie pracy serca, które może powodować arytmię, a tym samym prowadzić do omdleń, ataków epilepsji, a nawet śmierci. Szacuje się, że dotyka 1 na 2000 osób.

Żałoba nie odebrała ojcu woli walki o zdrowie innych dzieci

Ojciec Isli zrezygnował z pracy nauczyciela, by w pełni poświęcić się opiece nad córką. Nie spodziewał się, że 22 października 2022 roku jego świat legnie w gruzach. W szpitalu, gdzie trafiła Isla, był przy niej do końca. Mając wówczas świadomość, że jego dziecko umiera – doświadczył wrażenia, że czas płynie bardzo wolno, a jednocześnie mija tak bardzo szybko…

Od dnia, w którym Isla odeszła, minęły trzy miesiące. Mężczyzna postanowił, że zrobi wszystko, co w jego mocy, by pomagać dzieciom z chorobami serca. Został współzałożycielem fundacji charytatywnej, która zajmuje się zbieraniem pieniędzy ratujących życie dzieciom. Chcąc nagłośnić działanie swej fundacji, przez cały styczeń zamierza przebiec 31 mil. W pierwszej połowie miesiąca udało mu się zebrać 4200 funtów.

Źródło: The Sun

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama