Reklama

Dramatyczna historia Helenki z Okunina poruszyła całą Polskę. Dziewczynka trafiła do szpitala w stanie skrajnego wycieńczenia, ważąc zaledwie 8 kg. Od wielu miesięcy Helenka była karmiona wyłącznie mlekiem matki i winogronami. W efekcie jej organizm był tak wyniszczony, że doszło do niewydolności wielonarządowej. Sąd zadecydował o dalszych losach 3-latki.

Reklama

Dramat w Okuninie. Dziewczynka jadła tylko winogrona

Helenka i jej rodzice mieszkali w Okuninie. Kilka dni temu pisaliśmy o niepokojących relacjach sąsiadów rodziny. Mieszkańcy rodziny domyślali się, że dziecko może być chore, ale nie byli w stanie zauważyć niedożywienia. Rodzice Heli, 43-letnia Magdalena i 45-letni Rafał, unikali z nimi kontaktów . „Ten ojciec, jak ktoś tylko przystanął, to od razu odwracał wózek. A on często chodził z nią na spacery” − wyznała jedna z sąsiadek.

Hela nie jadła normalnego jedzenia. Dziecko uczy się, jak przełykać

Matka Helenki od wielu lat stosowała dietę warzywno-owocową, a śledczy uważają, że to decyzja rodziców o wprowadzeniu restrykcyjnej diety doprowadziła do tragedii. „Wieści ze szpitala wskazują, że dziecko po prostu nie umie jeść, co może świadczyć o braku odpowiedniego pożywienia” – ujawniła prokurator Ewa Antonowicz. W niedzielę, 15 grudnia, 3-letnia dziewczynka trafiła do szpitala w stanie krytycznym. Rodzice tłumaczyli, że dziewczynka była niejadkiem.

Zielona Góra: dziecko trafiło do szpitala w krytycznym stanie. 3-latka próbuje siadać

Rodzice Helenki przywieźli ją do szpitala w Zielonej Górze. Lekarze musieli natychmiast rozpocząć intensywną terapię. Dzięki ich wysiłkom stan dziecka stopniowo poprawia się. Hela zaczęła spożywać małe porcje jedzenia i nawiązywać kontakt z medykami. „Stan zdrowia dziewczynki się poprawia. Stopniowo, bardzo stopniowo. Nawiązuje kontakt, próbuje siadać” – mówiła w rozmowie z „Faktem” Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka prasowa szpitala.

Rodzice Heli nie przyznali się do winy. Grozi im 20 lat więzienia

Magdalena J. (43 l.) i Rafał B. (45 l.) usłyszeli zarzuty narażenia zdrowia i życia dziecka, znęcania się nad nim oraz doprowadzenia do ciężkiej choroby. Grozi im nawet 20 lat więzienia. Podczas przesłuchań przyznali, że dziewczynka jadła jedynie winogrona i piła mleko. Decyzją sądu oboje zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Para nie przyznaje się do winy.

Sąd zdecydował o przyszłości Helenki. Dziadek dziecka boi się o rodziców 3-latki

Sąd w Świebodzinie orzekł, że po opuszczeniu szpitala Helenka trafi do pogotowia rodzinnego. Decyzja sądu oburzyła dziadka Helenki. „Jak odbiorą im Helenkę, oni sobie coś zrobią. Może nawet się zabiją” – mówił w rozmowie z Wyborczą Krzysztof B., ojciec 45-latka. Dziadek utrzymuje, że rodzice kochali córeczkę i nigdy celowo nie zrobiliby jej krzywdy. „To dziecko było dla nich całym światem” – zapewnia mężczyzna.

Helenka ważyła zaledwie 8 kg. Skutki niedożywienia mogą być nieodwracalne

Dziadek dziewczynki przyrzeka, że nie wiedział o złym stanie dziecka. Ostatni raz odwiedził rodzinę 6 grudnia, jednak nie widział wtedy wnuczki, ponieważ dziewczynka spała. Obecnie stan Helenki ulega poprawie. Lekarze widzą pierwsze postępy. Dziecko siada i zaczyna reagować na otoczenie. Niemniej jednak Helenka ma znaczne opóźnienia rozwojowe — zarówno fizyczne, jak i intelektualne. Lekarze nie wykluczają, że skutki długotrwałego niedożywienia mogą być nieodwracalne.

Źródło: Wyborcza, Fakt

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama