Okunin: wygłodzona 3-latka waży zaledwie 8kg. Sąsiedzi ujawnili, kim są rodzice Helenki
Sąsiedzi rodziców 3,5-letniej Helenki nie mogą uwierzyć w to, co się stało. W niedzielę 15 grudnia dziewczynka trafiła do szpitala w stanie skrajnego niedożywienia, ważąc zaledwie 8 kilogramów. Mieszkańcy w końcu przerwali milczenie.
Mieszkańcy Okunina, niewielkiej miejscowości w województwie lubuskim, podejrzewali, że Helenka może być chora, ale nie mieli pojęcia o dramatycznych zaniedbaniach jej rodziców. Jak twierdzą śledczy, dziewczynka była karmiona wyłącznie mlekiem i winogronami. Swoje milczenie przerwał także dziadek dziewczynki. "Oszaleli na jej punkcie" - mówił w Fakcie o rodzicach 3-latki.
3-latka nie potrafi przełykać. Dobre wieści ze szpitala
Lekarze stwierdzili u Helenki problemy z przełykaniem. Konieczne było wdrożenie żywienia dojelitowego i dożylnego, a także transfuzja krwi. Po kilku dniach w szpitalu 3-latka powoli zaczyna nawiązywać kontakt i spożywać niewielkie ilości mleka. Szpital potwierdził, że jej stan poprawił się.
Rodzice Helenki w areszcie. Mowa o dramatycznych zaniedbaniach
Biegli oraz śledczy jednoznacznie stwierdzili, że niewłaściwe karmienie dziecka doprowadziło do poważnych problemów zdrowotnych. Wobec rodziców Helenki, 43-letniej Magdaleny J. i Rafała B., sąd zastosował trzymiesięczny areszt.
Okunin. Sąsiedzi przerwali milczenie. Dziewczynka zawsze leżała
Rodzina pochodzi z Okunina, a sąsiedzi opisują rodziców Helenki jako osoby skryte i niechętne do kontaktów z otoczeniem. 3,5-letnia dziewczynka nigdy nie bawiła się na świeżym powietrzu, a zamiast tego była wożona w wózku, zawsze szczelnie przykryta. "Mnie to dziwiło, że 3,5-letnia dziewczynka zawsze była wożona w spacerówce, nie siedziała, tylko leżała. Zastanawiałam się, czy nie jest chora" – mówi jedna z sąsiadek. Inni sąsiedzi zwrócili uwagę na dziwne zachowanie ojca Helenki.
Ojciec Helenki unikał kontaktu z mieszkańcami
Według mieszkańców Rafał B. niechętnie rozmawiał z sąsiadami i zawsze odwracał wózek, gdy ktoś zbliżał się do niego. "Jak ktoś tylko przystanął, to natychmiast odwracał wózek. A on często wychodził z nią na spacer" – relacjonuje jeden z mieszkańców. Sąsiedzi opowiedzieli także o napiętych relacjach ojca dziewczynki z rodzicami 43-latki.
Babcia nie miała kontaktu z 3-latką. W domu Helenki źle się działo
"Kiedy dziadkowie próbowali skontaktować się z córką, jej mąż od razu reagował agresywnie" – mówi jedna z sąsiadek. Magdalena J. po narodzinach córki zerwała kontakty z bliskimi. Babcia Helenki przyznaje, że od narodzin wnuczki nie miała z nią żadnego kontaktu, ale wie, że w ich domu źle się działo. "On ją bił" – mówi matka Magdaleny.
Szokujące wyznanie dziadka dziewczynki. Rodzice mieli "oszaleć na jej punkcie"
Zupełnie inną historię opowiedział ojciec 45-latka. "Ciąża była jak cud. Gdy Helenka się urodziła, oszaleli na jej punkcie" – opowiada w rozmowie z Faktem dziadek Helenki. Sąsiedzi ujawnili, że mężczyzna był jednym z nielicznych gości w domu Magdaleny i Rafała.
Mamę Helenki opisują jako osobę zamkniętą w sobie. "Kiedy wychodziła na spacer, nigdy nie mówiła 'dzień dobry'. Była bardzo zamknięta" – wspomina jedna z sąsiadek.
Ojciec zapełniał lodówkę. 3-letnia Helenka głodowała
Ustalono, że ojciec Helenki, emerytowany policjant, nie stosował restrykcyjnych diet, choć matka dziewczynki wprowadziła specjalną dietę warzywno-owocową dla siebie i córki. "On zaopatrywał się w mięso u sąsiada, który był rzeźnikiem" – mówi jeden z mieszkańców Okunina.
Helenka nie chciała jeść nic innego? Dziadek opowiada, jak było naprawdę
"Dziecko nigdy nie dostawało słodyczy, nawet na święta czy Mikołaja. Magda była bardzo zasadnicza, a Rafał zgadzał się z jej podejściem do wychowania" – mówi dziadek dziewczynki. Teść potwierdził, że Magdalena spędzała godziny na obieraniu winogron dla Helenki. Dziecko miało odmawiać jedzenia innych potraw. "Helenka piła tylko mleko matki, ale mówiłem jej: co to Twoje mleko warte. Kota tym nie wykarmisz" – wspomina. Mimo to, synowa nie zmieniła zdania.
Rodzice nie czują się winni. Postępowanie ws. głodzonej Helenki wciąż trwa
Rodzice Helenki usłyszeli zarzuty znęcania się nad dzieckiem poprzez niewłaściwe dostarczanie mu pożywienia. Grozi im nawet 20 lat więzienia. Żadne z nich nie przyznało się do winy. Dalsze postępowanie i opinie biegłych pomogą ustalić, jak długo trwała ta dramatyczna sytuacja.
Źródło: Fakt,
Piszemy też o: