Dni są coraz dłuższe, a pogoda ładniejsza – dzieci w żłobkach i przedszkolach spędzają więcej czasu na powietrzu. Wiosenna garderoba, krótsze rękawy i nogawki dodatkowo narażają na ukąszenia kleszczy. Po powrocie do domu mama kilkulatki zauważyła kleszcza, który wyszedł spod ubranka jej córeczki. To już kolejny przypadek w jednym z warszawskich żłobków. W poprzednich latach jedno z dzieci, w tej samej placówce, miało na sobie aż 12 kleszczy.

Reklama

„Słuchajcie nie wiem co mam zrobić, moja mała 2 latka zaczęła chodzić do żłobka i niestety dzisiaj wróciła z niezbyt fajnym zwierzątkiem do domu, czyli kleszczem… Myślałam, że dostanę zawału no bo rzecz jasna kleszcz może się równać bolerioza, zapalenie mózgu itd. Nie widać nigdzie ugryzienia lecz no centralnie na moich oczach wyszedł jej spod body i szedł w stronę włosów i ucha” – napisała na forum zaniepokojona mama.

Kleszcz u dziecka - czy to wina placówki?

Rodzice próbują ustalić, czy placówka lub nauczycielki popełniły błąd. „Jeśli to z terenu żłobka dziecko przyniosło 12 kleszczy, to według mnie żłobek powinien zrobić profesjonalny oprysk i tyle, jest całkowicie bezpieczny” – stwierdziła jedna z mam.

Zdecydowana większość komentujących rodziców uważa, że ciocie nie popełniły błędu. „Równie dobrze tego kleszcza mogła złapać, wracając do domu. Na spacerze” – zauważyła kolejna mama.

Czy ciocie w żłobku mogą stosować spray na kleszcze?

Podawanie dzieciom medykamentów, w tym kremów i sprayów, przez nauczycielki wywołuje dużą dyskusję. Opiekunowie w przedszkolach i żłobkach mogą zastosować krem z filtrem jedynie na wyraźne życzenie rodzica. Jak sytuacja wygląda w przypadku środków odstraszających komary i kleszcze? Rodzice podpowiadają, że niektóre placówki nawet zalecają zakup takich środków: „U nas w przedszkolu kazali normalnie dla każdego dziecka przynieść spray na owady” – opowiada komentująca mama.

Zobacz także

Jak czytamy w komentarzach, zdarza się, że placówka odmawia spryskiwania dzieci środkami odstraszającymi pasożyty. Co wtedy mogą zrobić rodzice? „Zabezpieczaj sama dziecko w domu przed wyjściem do żłobka. Jest plaga kleszczy” – radzi jedna z komentujących.

Kolejna mama podpowiada, że: „Ja synowi przed wyjściem do przedszkola zakrapiam za kołnierz olejki eteryczne”.

Jak chronić dzieci?

Kleszcze w Polsce rozpoczynają swoją aktywność w pierwszych cieplejszych miesiącach. Pasożyty są najbardziej aktywne w maju i w czerwcu oraz we wrześniu i w październiku. W sen zimowy zapadają dopiero w listopadzie. Jak donoszą mamy, kleszcze w Warszawie pojawiły się już w kwietniu. To oznacza, że przez ponad pół roku musimy zachować wzmożoną czujność. Dyrekcja placówki może zadbać o częste koszenie trawników i świadomość wśród rodziców na temat zakupu środków na kleszcze. W tym sezonie warto zapytać przedszkole lub żłobek o postępowanie zaplanowane na wypadek znalezienia kleszcza u podopiecznego.

Piszemy także o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama