Piaseczno: dziecko przyniosło do przedszkola… „blanta”. Zamiast zabawki
Nauczycielki jednego z piaseczyńskich przedszkoli tego dnia przeżyły szok. Spodziewały się, że dzieci przyniosą zabawki, ale... ich podopieczny przyniósł z domu nadpalonego skręta… Dyrekcja przedszkola postanowiła powiadomić policję. Wkrótce potem wyjaśniło się, skąd przedszkolak wziął „andzię”.
Okazało się, że niedopałek ze marihuaną należał do taty 4-latka. Mężczyzna tłumaczył policjantom, że miał urodziny…
Tata w opałach
35-letni ojciec był zaskoczony wizytą policjantów. Ewidentnie się jej nie spodziewał. Gdy poznał powód, od razu jednak przyznał, że tak, to jego skręt.
„Nie był jednak w stanie wyjaśnić, jak znalazł się w rękach jego syna. Dodał, że dwa dni temu świętował swoje urodziny, a z tej okazji postanowił wypalić marihuanę, jednak był to jednorazowy incydent” – informuje st. asp. Magdalena Gąsowska, rzeczniczka piaseczyńskiej policji.
Policja przeszukała mieszkanie niedawnego jubilata. W koszu na brudną bieliznę funkcjonariusze znaleźli kolejnego skręta.
Śladowe ilości i 3 lata więzienia
W skręcie, który dziecko przyniosło do przedszkola, wykryto śladowe ilości marihuany. Mimo to tata usłyszał zarzuty posiadania narkotyków i odpowie za to przed sądem. Grozi mu za to do 3 lat pozbawienia wolności.
Jedno jest pewne: nadpalony skręt przejdzie do historii jako jedna z najbardziej zdumiewających rzeczy, jakie dzieci przynoszą do przedszkola. Droga biżuteria, gigantyczne maskotki, kosmetyki... Można powiedzieć, że wszystko to „pikuś” przy tym, co wniósł do przedszkola 4-latek z Piaseczna.
Źródło: Policja Piaseczno
Piszemy też o: