Pleszew: zakończono poszukiwania 30-letniej matki. Są wstępne ustalenia biegłych
Wyszła z pracy w poniedziałek, między 18. a 18.30. Mąż zgłosił jej zaginięcie przed 22. Od tamtej pory szukał jej cały sztab policjantów i strażaków. Niepokój budziła wiadomość, jaką zostawiła mężowi i niskie temperatury, które stanowiły dodatkowe zagrożenie.
Pies wyczuł trop, który prowadził w okolice rzeki Ner. Ale kobietę znaleziono gdzie indziej. Poszukiwania zakończono wczoraj, około godziny 16. Gdy tylko udało się potwierdzić, że ciało młodej kobiety znalezione w sąsiedniej wsi należy do Wioletty…
W szczerym polu, koło stogu siana
Niewykluczone, że wcześniej była nad rzeką. Ale w końcu udała się w zupełnie inne miejsce.
Leżała na polu, w podpleszewskiej Nowej Wsi. Nieopodal stogu siana zauważyła ją przypadkowa osoba. Wezwała służby. Wkrótce potem na miejsce przyjechał lekarz, by stwierdzić zgon.
Wstępne przyczyny śmierci
Ciało 30-letniej matki zostanie poddane sekcji zwłok. Według wstępnych ustaleń biegłych śmierć nastąpiła w wyniku wychłodzenia organizmu.
Dlaczego w poniedziałek postanowiła nie wracać do domu? Odpowiedź na to pytanie być może przyniesie prowadzone śledztwo.
Policja nie podaje treści wiadomości, którą pani Wioletta zostawiła mężowi. Niektóre media podają, że nie był to jeden a kilka listów. Wiadomo jedynie, że 30-latka prosiła, by mąż zaopiekował się dzieckiem…
Źródło: Fakt, Super Express
Piszemy też o:
- Warszawa: wiózł rodzącą żonę do szpitala. Samochód utknął w korku na trasie W-Z
- Lublin: czworaczki Alicja, Julia, Jakub i Nikodem były dla rodziców zaskoczeniem. Teraz jest już tylko radość
- Lubelskie: myślała, że jej synek będzie tajemnicą. Obrońca uważa, że połóg to okoliczność łagodząca