Pociąg odjechał z dziećmi, matka biegiem goniła skład
Do zdarzenia doszło w Świętokrzyskiem. Na stacji Skarżysko Kościelne 36-letnia matka wysiadła na chwilę z pociągu. Ten ruszył w dalszą podróż, zabierając ze sobą jej dzieci. Zdesperowana kobieta biegła za pociągiem po torach 3 km.
- Maria Nielsen
O tym, że po torach biegnie kobieta, została poinformowana policja w ostatnią sobotę ok. godz. 19. Funkcjonariuszom udało się ją znaleźć w miejscowości Lipowe Pole, dokąd dobiegła za pociągiem. Była zdenerwowana i dopiero po chwili udało jej się wyjaśnić, co się stało.
Rozdzielona rodzina
Kobieta, obywatelka Ukrainy, podróżowała z dziećmi z Przemyśla do Warszawy. Pociąg, którym jechała rodzina, zatrzymał się na chwilę w Skarżysku Kamiennej, chociaż według rozkładu na tej stacji nie staje. Wtedy kobieta wysiadła na chwilę, ale pociąg ruszył w kierunku Radomia. Wraz z nim odjechała trójka dzieci (5, 7 i 10 lat) Ukrainki, której nie udało się wsiąść do odjeżdżającego wagonu. Policjanci zabrali kobietę z powrotem do Skarżyska Kamiennej i skontaktowali się ze Strażą Ochrony Kolei, informując, co się stało. Umożliwiono też kobiecie porozmawianie z dziećmi i uspokojenie ich.
W Radomiu SOK-iści odnaleźli dzieci i zabrali je z pociągu. Ich matka wsiadła do kolejnego składu jadącego do Radomia, gdzie rodzina spotkała się i wkrótce szczęśliwie kontynuowała podróż do Warszawy.
Źródło: wiadomości.gazeta.pl
Piszemy też o: