Podjadanie w samochodzie to zwyczaj, który wielu rodziców uważa za bezpieczne rozwiązanie, zwłaszcza podczas długich podróży lub codziennych dojazdów do szkoły i na zajęcia pozalekcyjne. Jednak niewielu zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństw, jakie niesie ze sobą jedzenie w trakcie jazdy. Przekonała się o tym mama z Augustowa, która razem z córką podróżowała samochodem.

Reklama

Niebezpieczne zdarzenie na środku jezdni

W Augustowie doszło do dramatycznego zdarzenia, które mogło skończyć się tragicznie. W środę kobieta podróżująca ze swoją córką samochodem, przeżyła chwile grozy, gdy jej dziecko nagle zaczęło się dusić. Mama 3-letniej dziewczynki zatrzymała się na środku ulicy i zaczęła wołać o pomoc.

Sytuacja rozegrała się szybko. Matka, widząc, że jej dziecko ma poważne trudności z oddychaniem, natychmiast wyskoczyła z samochodu, krzycząc i wołając o pomoc. Kobieta szybko wyciągnęła dziewczynkę z pojazdu. Na nagraniu widać dziecko przelewające się przez ręce matki. Chwilę później kobieta klepie dziewczynkę po plecach i nerwowo rozgląda się dookoła. 3-letnia córeczka zadławiła się lizakiem i zaczęła się dusić.

Bohaterska postawa po służbie

Na szczęście, po kilkunastu sekundach zatrzymał się samochód jadący z naprzeciwka. Kierowcą okazał się sierżant Adrian Ziarko z Komendy Powiatowej Policji w Augustowie. Choć miał na sobie cywilne ubrania i był już poza godzinami pracy, nie wahał się ani chwili. Gdy usłyszał wołanie matki, natychmiast ruszył na pomoc.

„Adrian widząc dziecko niemogące zaczerpnąć powietrza, natychmiast przystąpił do działania. Udrożnił dziewczynce drogi oddechowe, ułożył na dłoni i zaczął energicznie uderzać w plecy. Już po chwili 3-latka wykrztusiła lizaka, zaczerpnęła powietrza i zaczęła samodzielnie oddychać” − relacjonuje szczęśliwy finał podkomisarz Kinga Kalinowska.

Zobacz także

Karmienie w samochodzie: niebezpieczny zwyczaj rodziców

Postawa policjanta i jego szybka reakcja uratowała życie 3-latki, która zakrztusiła się słodką przekąską. Nie wiemy, jak zakończyłaby się ta historia, gdyby nie sprawna interwencja sierżanta Adriana Ziarko.

Podawanie jedzenia najmłodszym w samochodzie może wydawać się wygodnym rozwiązaniem, ale niesie ze sobą ryzyko. Zdarza się, że dziecko przypadkowo weźmie zbyt duży kęs lub połknie jedzenie w pośpiechu. Kierowca może nie być w stanie szybko i odpowiednio zareagować w przypadku zadławienia się dziecka, co może prowadzić do zagrożenia życia. Dlatego, aby zapewnić bezpieczeństwo swoim dzieciom i wszystkim pasażerom, warto unikać podjadania w samochodzie, a w razie ewentualnej długiej podróży zaplanować regularne przerwy na posiłki.

Źródło: KPP Augustów

Piszemy też 0:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama