Pomorskie: tragedia na kolonii. Wystarczyła tylko chwila nieuwagi
Grupa dzieci spędzała beztroskie popołudnie na pływalni w Kościerzynie. Wystarczyła tylko chwila nieuwagi, żeby jedno z nich zniknęło pod wodą. W basenie, w którym doszło do wypadku, głębokość wynosi 140 cm. 8-letni chłopiec trafił do szpitala.
W czwartek, 8 sierpnia, na pływalni w Kościerzynie doszło do dramatycznego zdarzenia. Po godzinie 15, 8-letni chłopiec zniknął pod wodą. Dziecko zaczęło topić się w trakcie zajęć zorganizowanych w basenie o głębokości 140 cm. Policja ustaliła, że 8 – latek przyjechał na basen z grupą kolonistów. Dzięki szybkiej interwencji, natychmiast rozpoczęto reanimację. Policja ogląda monitoring i próbuje ustalić szczegółowy przebieg wydarzeń.
Chłopiec zniknął pod wodą
Zdarzenie miało miejsce na pływalni Aqua Centrum w Kościerzynie (woj. pomorskie). To tam grupa dzieci uczestniczących w koloniach spędzała czwartkowe popołudnie. Nikt nie spodziewał się, że zwykła zabawa w wodzie zamieni się w walkę o życie dziecka. Basen, w którym odbywały się zajęcia, nie był głęboki - miał 140 cm głębokości. Dziecko przebywało wówczas na basenie z 18 – osobową grupą kolonijną oraz dwoma opiekunami. Na basenie pracowało również dwóch ratowników - donosi radio Weekend FM. Jeden z chłopców, 8-letni uczestnik kolonii, nagle zaczął tonąć. Chłopca wyciągnęła osoba stojąca obok. Ratownicy przystąpili do akcji ratunkowej i rozpoczęli reanimację.
Chłopiec jest w stanie ciężkim
Chłopiec, który był nieprzytomny, po reanimacji odzyskał czynności życiowe. Na miejsce natychmiast wezwano pogotowie ratunkowe, które przetransportowało dziecko do szpitala. W takich sytuacjach liczy się każda sekunda, a szybka reakcja świadków i ratowników miała znaczenie. Niestety stan chłopa jest ciężki. W czwartek wieczorem dziecko zostało wprowadzone w śpiączkę farmakologiczną i przetransportowane do Szpitala Dziecięcego „Polanki” w Gdańsku. Lekarze nieustannie walczą o jego życie. „Przebywa na OIOM-ie, w stanie śpiączki farmakologicznej” – mówi rzecznik szpitala Jarosław Cejrowski. Chłopiec mógł przebywać pod wodą przez ponad minutę — tak wynika z nieoficjalnych informacji, które uzyskał reporter Radia Gdańsk.
Policja ogląda monitoring
O zdarzeniu natychmiast poinformowano kościerską policję. O godzinie 15.20 dyżurny otrzymał zgłoszenie o trwającej reanimacji 8-latka. Funkcjonariusze rozpoczęli dochodzenie, mające na celu ustalenie okoliczności zdarzenia oraz sprawdzenie, czy na pływalni przestrzegane były wszystkie procedury bezpieczeństwa. Policja będzie również prowadzić rozmowy z ratownikami, opiekunami kolonii oraz innymi świadkami zdarzenia.
To zdarzenie przypomina, jak ważne jest, aby zarówno opiekunowie, jak i służby ratunkowe byli zawsze czujni i gotowi do szybkiej reakcji. Wypadek na pływalni w Kościerzynie to przestroga dla wszystkich opiekunów dzieci. W trakcie wodnych zabaw nadzór nad dziećmi powinien być szczególnie wzmożony.
Źródło: dziennikbaltycki.pl
Piszemy też o: