Porzucili dzieci i uciekli w góry? Po roku policja nadal nie wie, gdzie są rodzice z Mokotowa. Pojawił się nowy trop
W maju minie rok odkąd małżeństwo z Mokotowa postanowiło opuścić mieszkanie i dwóch synów. Wtedy niemal cała Polska zastanawiała się, co było powodem tej decyzji i co się dzieje z rodzicami chłopców. Nieoficjalnie mówi się, że Aneta i Adam J. żyją. I mieszkają na południu Europy… Ale oficjalnie: miejsca ich pobytu nikomu nie udało się ustalić.
Wiosną ubiegłego roku zostawili telefony, karty płatnicze i list do synów: „Chłopcy, jesteście dzielni, poradzicie sobie w życiu, jesteśmy z was dumni” i wyszli z domu. Ich dzieci miały wtedy 17 i 14 lat.
Adam J. jest agentem?
Małżeństwo widziane było wiosną ubiegłego roku w czeskiej Pradze. Następnie ślad znów się urywa. Pod koniec 2023 roku 44-letnia Aneta J. i 49-letni Adam J. zostali pozbawieni praw rodzicielskich. Postawiono im również zarzut porzucenia niepełnoletniego dziecka. Grożą im za to po 3 lata więzienia.
Postępowanie przeciwko nim zostało jednak zawieszone. Powód: oficjalnie nikt nie wie, gdzie przebywa para z Mokotowa.
Synami Anety i Adama zajmuje się obecnie ciocia chłopców.
Tymczasem do mediów dotarły nowe informacje na temat zaginionej pary. Całą 4-osobową rodzinę utrzymywać miała Aneta J., która pracowała jako fryzjerka. Z kolei siostra Anety J. przekazała mediom, że Adam J. bywał „dziwny” i mówił „dziwne rzeczy”. Bliscy mieli słyszeć, jak 49-latek twierdził, że prawie padł ofiarą gwałtu (ze strony swojej siostry i matki)… Albo że jest tajnym agentem służb. Czy to problemy mężczyzny sprawiły, że para porzuciła dzieci i zapadła się pod ziemię?
Źródło: Wprost
Piszemy też o: