Niepracująca mama przyznała się do posyłania dziecka do żłobka. Synek Chloe Haycock zaczął uczęszczać do placówki, mając tylko 1,5 roku, mimo że jego mama nie pracuje i mogłaby zajmować się nim w domu. Woli jednak odpoczywać.

Reklama

Dziecko w żłobku, bo mama musi odpocząć

Chloe nie kryje, że macierzyństwo wykańcza ją czasem fizycznie i psychicznie. To dlatego jej mały synek chodzi już do żłobka, a jego mama w tym czasie korzysta z wolnego czasu. Kobieta jest w zaawansowanej ciąży, ma również pod opieką dwoje starszych dzieci swojego męża.

Wielu komentujących zarzuciło Chloe wygodnictwo, a nawet oskarżyło o wyrządzanie synkowi krzywdy. Z drugiej strony – przecież mama też ma prawo do chwili oddechu, a w dobrym żłobku dziecko może owocnie spędzić czas.

„Pobyt w żłobku jest bardzo korzystny dla dziecka, socjalizuje, uczy budowania relacji, wdraża rutynę. Dobrze też wpływa na rodziców” – napisała w jednym z komentarzy osoba podająca się za pracownicę żłobka.

Chloe wyjaśniła, że jej synek przebywa w placówce tylko przez półtora dnia w tygodniu.

Zobacz także

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama