Pożar domu zabrał matkę z trójką małych dzieci. Matka celowo podłożyła ogień?
Nie żyje 29-letnia matka i trójka jej dzieci. W dniu śmierci najstarsze miało 9 lat, młodsze 5 lat, a najmłodsze niespełna 2 lata. Wszyscy zginęli w pożarze, który wybuchł 21 sierpnia w brytyjskim Bradford.
Policja ma podejrzenia, że pożar domu nie wybuchł przypadkowo. W związku z tragedią do aresztu trafił 39-letni mężczyzna. Najprawdopodobniej partner 29-latki i ojciec trójki dzieci. To on może w tej chwili najwięcej powiedzieć o tym, co działo się tej nocy i dlaczego doszło do dramatu.
Błyski jak podczas burzy
Mieszkańcy ulicy przyznają, że z początku sądzili, że nadchodzi burza. Jednak gdy poczuli zapach dymu i wybiegli na ulicę, wiedzieli, że źródłem błysków są płomienie trawiące dom.
Ludzie wiedzieli, że mieszka tam rodzina z trójką małych dzieci.
Była około 2 nad ranem. Mimo że pomoc pojawiła się tuż po zgłoszeniu – śmierć poniosły 3 osoby.
Co tam się działo?
39-latek w wyniku pożaru sam doznał obrażeń, które wymagają hospitalizacji.
Do szpitala trafiły też dzieci – dwie dziewczynki i jeden chłopiec. Lekarzom nie udało się uratować żadnego z nich. Ich matka zginęła na miejscu.
„Choć śledztwo jest na wczesnym etapie, uważamy, że ogień został wzniecony celowo, a zdarzenie to miało związek z relacjami panującymi w tej rodzinie” – powiedziała nadinspektor Lucy Leadbeater.
To, co dokładnie działo się w czasie przed tragedią, policja ma ustalić podczas przesłuchań bliskich i znajomych rodziny. Funkcjonariusze zaapelowali też do wszystkich, którzy dysponują nagraniami monitoringu oraz jakimikolwiek informacjami mogącymi pomóc w dochodzeniu.
„Bawcie się dobrze”
Bliskim zmarłych udzielane jest wsparcie psychologiczne. Przy zabezpieczonej policyjnymi taśmami posesji przybywa kwiatów. Do jednego z nich ktoś doczepił karteczkę z napisem: „Bawcie się dobrze w niebie. Będzie nam was brakowało”. Jeden z bukietów przyniosła przyjaciółka zmarłej 29-latki. Dołączyła do niego liścik o treści: „Nie potrafię opisać słowami, jak bardzo jestem załamana! Moja najlepsza przyjaciółko, moja siostro! Nigdy nie zapomnę, ile miłości, śmiechu, szczęścia wniosłaś do mojego życia. Moje dzieci też nigdy cię nie zapomną”.
Źródło: The Guardian
Piszemy też o: