Reklama

Moja ciąża nie była planowana, ale ucieszyłam się ogromnie na wieść o dziecku. Bo dziecko to chodzące szczęście. Odkąd dowiedziałam się, że zostanę mamą czekałam z utęsknieniem na tę małą istotkę, którą będę tulić w ramionach i obdarzać bezgraniczną miłością. Jedna plamka na monitorze mikroskopijnej wielkości a znaczy tak wiele. Zmienia życie o 360 stopni. Sprawia, że to jej podporządkowujemy wszystko.

Reklama

W brzuchu rośnie nam piłkarz

Jedną z najpiękniejszych chwil był pierwszy kopniak, który synuś trenował już w moim brzuszku. W końcu nazwisko mamy iście piłkarskie - Ramos, więc do czegoś nas zobowiązuje. Pierwsze kopniaki maluszka były dla mnie tak niezwykłe, że łzy same po płynęły mi po policzkach. Od tej chwili kopniakom nie było końca a je czekałam z niecierpliwością na wieczory, kiedy to harce synka były najbardziej odczuwalne. Kolejną niezapomnianą i najbardziej rozczulająca chwilą był poród i moment, kiedy pierwszy raz tuliłam synka do piersi. Wtedy to byłam najszczęśliwszą kobietą pod słońcem. Cieszyłam się maleństwem tym bardziej, że poprzednio poroniłam byłam załamana. Tylko dzięki rodzinie i mężowi doszłam do siebie.
Ukochany synuś zrobił mi małego psikusa, bo przyszedł na świat 6 tygodni przed terminem. Doczekałam się swojego wymarzonego bąbelka i chociaż urodził się jako wcześniak, dla mnie był najpiękniejszą istotką. Jedną z chwil, każdym dniem, częścią nas - naszym odbiciem. Tak wiele dla nas znaczył od pierwszych chwil.

Miłość rodzicielska jest na zawsze

Czy można przestać kochać swoje dziecko? Nie, mały człowiek rośnie, bezgranicznie nam ufa i obdarza nas bezcenną miłością. Dla mnie jest to jedyna prawdziwa miłość jaka istnieje, nie ma silniejszej więzi między ludźmi. Miłość rodzicielska jest dla mnie miłością, która nie umiera nigdy, bo zawsze je będę kochać choćby było to najgorsze.

Nie ma piękniejszego słowa niż: "mama"

Mój synek ma już 4 latka, codziennie stawia mi wyzwania, abym była najlepszą mamą na świecie i sprawia że nawet w pochmurne dni świeci słońce. Mój synek jest moim prywatnym ósmym cudem świata. Pierwsze wypowiedziane słowo mama brzmi mi w uszach na zawsze. W tym słowie zawarte jest absolutnie wszystko; cała esencja miłości, ciepła, odrobina przekupstwa, szczypta podstępu, oraz wszystkie pozytywne emocje tego świata. Nie ma dla mnie piękniejszego słowa od mama. Tak dużo a jednocześnie tak mało. Mój synuś gra pierwsze skrzypce w moim życiu a macierzyństwo to wspaniała rzecz pomimo wielu wyrzeczeń. Każda matka to przerabia: nocne wstawanie, płacz, kolki, zmęczenie. Ale warto dla takiego maluszka, który kiedyś wypowie najpiękniejsze słowo, jakie tylko kobieta może usłyszeć: "mama". Kocham Cię syneczku i nigdy nie przestanę mimo wszystko, bo już zanim pojawiłeś się pragnęłam Cię. Ach jeszcze parę lat temu nie spodziewałam się, że macierzyństwo jest wypełnione samymi niezwykłymi i wyjątkowo szczęśliwymi chwilami. A dziś mój syn cały czas serwuje mi momenty pełne wzruszeń.

Całus synka rekompensuje mi wszystko

Mogę z dumą w głosie i z wysoko poniesioną głową powiedzieć że jestem mamą i jestem z tego dumna. Na co dzień mimo wielu zmartwień, staram się nie zawieść bliskich, nie dać po sobie poznać kiedy mam dni słabości. Gdy jest mi źle potrafię płakać w ramionach ukochanego a na chandrę zjeść pudełko czekoladek. A potem zień wystarczy całus synka i już świat nabiera kolorów. Kocham Cię syneczku i nigdy nie przestanę mimo wszystko, bo już zanim pojawiłeś się pragnęłam Cię.

Reklama

Praca nadesłana przez Sylwię Ramos na konkurs na historię ciążowo-porodową (edycja listopadowa).

Reklama
Reklama
Reklama