Reklama

Najbardziej pamiętam moją pierwszą ciążę i poród. To była ciąża z powikłaniami; miałam anemię, białko w moczu, zapalenie pęcherza, krwawienia itp. Od samego początku brałam leki na podtrzymanie ciąży, często leżałam w szpitalu. Nie było tak różowo, jak wyobrażałam sobie, zanim zaszłam w ciążę.

Reklama

Na porodówkę

Pewnego dnia, w 8. miesiącu ciąży, poczułam się źle. Byłam śpiąca i bardzo zmęczona. Podczas kolacji poczułam dziwne uczucie w brzuchu, jakby mnie coś ukuło, kilka sekund później odeszły mi wody płodowe.

Zrobiło się nerwowo, bo było za wcześnie na poród. Nie miałam przygotowanej torby do szpitala, więc zaczęłam wszystko w biegu pakować. W końcu ruszyliśmy, droga mi się bardzo dłużyła. Skurcze były coraz silniejsze, z bólu wyrwałam uchwyt nad drzwiami!

Akcja porodowa

W końcu dotarliśmy. Wzięli mnie na salę porodową. Pięć godzin wcześniej odeszły mi wody płodowe i poczułam skurcze, myślałam, że lada moment urodzę. Niestety to był dopiero początek. Minuty, godziny mijały i nic. Ósma godzina. Chodzenie, skakanie na piłce – nic nie pomaga. Zaczął się nowy dzień. Kolejne godziny bólu i strachu.

W końcu o 15.00 sprawy nabrały tempa – poczułam, że rodzę. Ból się nasilił, ale ja już nie miałam sił... po tylu godzinach. Ale musiałam wziąć się w garść.

Sam moment rozwiązania pamiętam jak przez mgłę. Krótkie odpoczynki pomiędzy jednym parciem a drugim. Przestałam panować nad ciałem. W pewnym momencie kopnęłam w twarz panią ordynator. Niechcący. Spadły jej okulary z twarzy. „Zdarza się” – usłyszałam. Po chwili, o 15.25, przyszedł na świat mój najstarszy syn. Ważył trochę ponad dwa kilo i był wcześniakiem.

To była najcudowniejsza chwila w moim życiu. Bardzo szybko zapomniałam o bólu i strachu.

Zobacz także:

  • Miałam mieć cesarkę, a prawie urodziłam naturalnie. Personel mnie olewał!
  • „Byle tylko nie urodzić w karetce”. Historia ekspresowego porodu
  • Prawdziwe historie: Kubuś pojawił się przed czasem
Reklama

Praca nadesłana przez banasiak88 na konkurs na historie ciążowo-porodowe (edycja listopadowa).

Reklama
Reklama
Reklama