Radzymin: makabryczne odkrycie pracowników oczyszczalni ścieków. Noworodek mógł się znaleźć w oknie życia...
Pracownicy oczyszczalni ścieków w Radzyminie mieli udrożnić zapchaną rurę… Okazało się, że przepływ ścieków jest niemożliwy z powodu zwłok noworodka. Na miejscu natychmiast pojawiła się policja i prokuratura.
Ta szokująca informacja trafiła do mediów 2 maja. Potwierdził ją burmistrz Radzymina.
Mieli naprawić kolektor, zobaczyli zwłoki noworodka
Pracownicy wodociągów zostali wezwani do awarii kolektora. Mężczyźni bardzo szybko odkryli przyczynę niedrożności… Wezwali policję. Funkcjonariusze ze względu na drastyczne szczegóły i dobro śledztwa odmówili komentarza.
Do podobnego zdarzenia doszło w Okonku, 26 stycznia (Wielkopolska: pracownicy przepompowni ścieków znaleźli płód dziecka). Wówczas śledczy przyznali, że będą prowadzić poszukiwania matki dziecka, analizując sieć wodociągów.
Burmistrz Radzymina: pamiętajmy, że jest okno życia…
Burmistrz Radzymina Krzysztof Chaciński, potwierdzając informację dotyczącą zwłok noworodka, napisał: „Ta dramatyczna sytuacja mogła skończyć się inaczej. Pamiętajmy, że najbliższe „okno życia”, gdzie można w bezpiecznym miejscu pozostawić dziecko, którym z różnych powodów nie można się zająć, znajduje się w Warszawie, przy ul. Kłopotowskiego 18 na Pradze”.
Źródło: Polsat News
Piszemy też o: