Rodzice mieli 3 i 5 lat, gdy ich dzieci zostały poczęte. Maluchy pobiły rekord świata
Niezwykłe bliźnięta właśnie skończyły rok. Choć brzmi to nieprawdopodobnie – zostały poczęte 30 lat temu. Ich rodzice mieli wówczas 3 i 5 lat. Jako dorośli ludzie podjęli decyzję, którą tłumaczą tym, że są chrześcijanami.
Bliźniaki, Timothy i Lydia, przyszły na świat 31 października 2022 r. Ich zarodki zostały zamrożone w 1992 roku. Wówczas aktualni rodzice maluchów sami byli dziećmi.
Nowy rekord
Do tej pory rekord „wieku” zarodków wynosił 27 lat. Zarodki, dzięki którym urodziły się Lydia i Timothy, czekały na swoją rodzinę 30 lat.
Dzieci przyszły na świat za sprawą metody in vitro. Ich biologiczni rodzice najpierw umieścili zarodki w specjalnej klinice. Następnie przenieśli je do centrum dawstwa, które dopuszcza adopcję zarodków wyłącznie parom heteroseksualnym, które są małżeństwem przez minimum 3 lata.
Biologiczny tata zarodków już nie żyje. Zmarł na stwardnienie rozsiane.
Nowa rodzina
Małżeństwo, które zdecydowało się na adopcję zarodków, to Rachel i Philip Ridgeway. W roku, w którym zarodki zostały poczęte, Rachel miała 3 lata, a Philip – 5 lat.
„Niemal każdy, komu o tym mówiliśmy, miał trudności, by to zrozumieć” – przyznaje Philip.
On i jego żona byli już rodzicami 4 dzieci w wieku od 2 do 8 lat, ale postanowili jeszcze powiększyć rodzinę.
Celowo podjęli decyzję, że adoptują zarodki, które z różnych względów już bardzo długo czekają na nowych rodziców. Między innymi ze względu na obciążenie genetyczne. W przypadku 30-letnich zarodków obawy mogła budzić choroba ich taty.
„Daliśmy im szanse na życie”
Jednak gdy tylko Rachel i Philip dowiedzieli się o tych zamrożonych zarodkach, nie mieli żadnych wątpliwości, że chcą i powinni je adoptować.
„Od początku wiedzieliśmy, że będziemy szukać dzieci, które w pewnym sensie czekały najdłużej, ponieważ mogły nie być idealne” – przyznaje Rachel.
Najstarsza córka państwa Ridgeway cierpi na astmę i epilepsję.
„I przecież nie kochamy jej tylko dlatego, że jest chora” – mówi mama.
Maluszki, które 31 października obchodziły swoje 1 urodziny, są zdrowe. Póki co nic nie wskazuje na to, by ich rozwój przebiegał nieprawidłowo.
„Jako osoby wierzące w Boga po prostu uznaliśmy, że należy im dać szansę na życie” – mówią rodzice, którzy nie żałują swojej decyzji.
Źródło: Daily Mail
Piszemy też o:
- Chorzów: krzyk i rozpacz dręczonych dzieci rozdzierają serce. Filip Chajzer chce dać rower chłopcu, który przeżył piekło
- Koszmarna pomyłka lekarza: dał nurofen na zapalenie migdałków, choć 2-latkę bolał brzuch. Malutka nie miała szans
- „Córka wymyśliła sobie najgłupszy prezent świata. Skąd takie pomysły?! Nie będę dziecka otumaniać!” [LIST DO REDAKCJI]