Rodzina pięcioraczków w finansowych tarapatach? Stracili jedno ze źródeł utrzymania, a wkrótce stracą też 800 plus
Od kwietnia rodzina Clarke mieszka w Tajlandii. Wyjechali, by żyło się łatwiej i taniej. Niestety, życie na egzotycznej wyspie okazało się trudniejsze i droższe niż sądzili. Mimo to nie poddają się i starają się robić wszystko, by zaspokoić potrzeby swych 11 dzieci. Czy uda im się to bez 800 plus? Ostatnio Dominika Clarke wyznała, skąd ma energię do pokonywania trudności.
Całkiem niedawno pisaliśmy o tym, że rodzinę Clarke czeka wyprowadzka z wynajmowanego domu. Poszukując nowego mieszkania, muszą liczyć się z tym, że od sierpnia stracą 800 plus. W dodatku pani Dominika musiała zrezygnować z jednej pracy.
Rodzina Clarke bez 800 plus
Choć wydawać by się mogło, że 11 razy 800 co miesiąc to ogromna suma pieniędzy… państwo Clarke wiedzą, że utrzymanie tak licznej rodziny kosztuje dużo więcej. Oboje muszą pracować, udzielając m.in. korepetycji z języka angielskiego on-line. Dzięki różnicy czasu – mogą pracować ze swymi polskimi uczniami, kiedy w Tajlandii jest noc i ich dzieci śpią. Prócz tego pani Dominika pisze książki. Znajduje też czas, by dzielić się radościami i smutkami swej rodziny na Instagramie.
Od sierpnia 800 plus przestanie wpływać na ich konto. I będą musieli sobie z tym poradzić. Mimo że koszty życia w Tajlandii okazały się wyższe, niż sądzili – nie zamierzają wracać do Polski. W ciągu ostatnich miesięcy rodzina przekonała się, że Azja to ich miejsce na ziemi. Nie chcą wracać. Przynajmniej na razie.
A że bywa trudno? Pani Dominika przekonała się nie raz, że przeciwności losu są po to, by radzić sobie z nimi tak, jak potrafi się najlepiej. W wywiadzie dla „Wprost” szczerze wyznała, że energię do działania daje jej nie tylko miłość do męża i dzieci.
Autyzm i ADHD to dla niej nic złego, wręcz przeciwnie
Dominika Clarke to osoba, którą wielu z nas podziwia za to, jak znakomicie radzi sobie jako mama i żona. Kobieta nie zrezygnowała też z kariery zawodowej. Mało kto wie, że pani Dominika skończyła nie tylko studia, ale i… kilkanaście studiów podyplomowych.
„Przez autyzm i ADHD moja zwiększona aktywność jest dla mnie czymś normalnym. Choć w Polsce wciąż pokutuje przekonanie, że to choroba, coś złego. Nie mam jeszcze tyle odwagi i czasu, ale zbieram się w sobie, by szerzej o tym opowiedzieć i wyjaśnić innym, że osoby z ADHD nie są ludźmi z ubytkiem. Dla mnie ADHD wiąże się poszukiwaniem zajawek. Dzięki temu skończyłam kilkanaście różnych studiów podyplomowych i ciągle chcę poszerzać swoją wiedzę”.
Wiele wskazuje na to, że pani Dominika i jej mąż poradzą sobie z problemami finansowymi, tak jak do tej pory radzili sobie z innymi przeciwnościami losu.
„Już nasza w tym głowa, żeby wszystko dobrze się ułożyło” – powiedział Vincent Clarke w ostatnim odcinku serialu „Pełna chata”, którego emisja zakończyła się tego lata.
Źródło: Wprost, Dzień Dobry TVN
Piszemy też o: