Reklama

Sandra Kubicka, była modelka i żona Aleksandra Milwiwa-Barona, podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat macierzyństwa. Gorzkie słowa Sandry wywołały liczne spekulacje w mediach na temat jej relacji z mężem. Czy słusznie?

Reklama

Sandra Kubicka oddaje się macierzyństwu. Leoś od urodzenia potrzebował dużo uwagi

Leonard, syn Aleksandra Milwiwa-Barona i Sandry Kubickiej, 16 listopada skończył pół roku. Chłopiec przyszedł na świat przed terminem, w 33. tygodniu ciąży. Maluszek przez jakiś czas przebywał w inkubatorze, a zaniepokojeni rodzice czuwali przy jego boku. Na szczęście wszystko skończyło się pomyślnie, a mały Leonard mógł wrócić do domu.

Baron pomagał przy synku. Sandra miała czas na odpoczynek

Kiedy Leoś przyszedł na świat, Sandra dzieliła się z fanami radosnymi chwilami. Cieszyła się z pomocy męża, który przez całą noc zajmował się chłopczykiem. Baron starał się wyręczać swoją żonę, przewijając i karmiąc malutkiego synka. Dzięki temu Sandra miała chwilę na odpoczynek. Jednak w ostatnich tygodniach jej ton uległ zmianie.

Filmik z Leosiem wywołał liczne spekulacje. Sandra Kubicka czuje się samotna

Młoda mama w szczerych słowach poskarżyła się na samotne wychowywanie malutkiego synka. To uczucie jest niestety dobrze znane wielu kobietom, które po porodzie czują się osamotnione. Jednak poczucie samotności nie zawsze oznacza problemy w związku. Sandra nie komentuje na razie burzy medialnej. Dyskusję na temat macierzyństwa rozpoczął uroczy post Kubickiej.

Sandra docenia każdą chwilę z Leosiem. Jej szczere wyznanie zachęciło kolejne mamy

Sandra opublikowała post, w którym cieszy się z kolejnych wspólnych chwil spędzonych z Leonardem. „Cieszę się, że od urodzenia Leosia byłam przy nim codziennie i nie przegapiłam żadnych pierwszych razów. Byłam przy synku na każdym kroku i zawsze będę, bo czekałam na Ciebie całe życie. Nie ma nic ważniejszego, żadna praca, żadne pieniądze” – napisała na swoim Instagramie. Jej szczere wyznanie zachęciło inne mamy do podzielenia się swoimi doświadczeniami.

Sandra sama wychowuje Leosia. Brakuje jej pomocy Barona?

„Ja jestem samotną mamą i też jestem zawsze przy pierwszych momentach”napisała jedna z fanek Sandry. Słowa kobiety zachęciły Kubicką do szczerego wyznania. „Uwierz, że bardzo cię rozumiem, bo jestem praktycznie sama z Leosiem od jego urodzenia” − odpowiedziała. To jedno zdanie wywołało falę spekulacji w mediach, a wiele osób zaczęło dostrzegać w nim subtelną aluzję do braku wsparcia ze strony męża.

Sandra Kubicka szczerze o macierzyństwie

Post Sandry i jej komentarz rozpoczął ważną dyskusję na temat macierzyństwa. Wiele kobiet zauważyło, że samotność, zmęczenie i poczucie rozczarowania naturalnie towarzyszą każdej mamie. Cieszymy się, że kobiety-rakiety otwarcie mówią o trudnych momentach i negatywnych emocjach, które towarzyszą nam w opiece nad pociechami. Podobne wyzwania dotykają wielu młodych rodziców, a szczera rozmowa między partnerami często bywa najlepszym rozwiązaniem.

Źródło: Instagram, Plejada

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama