Serce Tadzia przestało bić, a potem stała się tragedia. Tysiące ludzi śpieszą z pomocą
Rodzice Tadzia nigdy nie myśleli, że będą musieli prosić o taką pomoc. Dzięki wsparciu internautów udało się zebrać pieniądze na operację w Genewie, która była jedyną szansą na ratunek. To właśnie dzięki tej pomocy serce chłopca wciąż bije.

Historia Tadzia wzrusza do łez. Jeszcze niedawno jego rodzice z radością czekali na narodziny synka. Niestety, po porodzie ich świat runął – chłopiec urodził się z poważną wadą serca. Kosztowna operacja za granicą była dla Tadzia jedyną nadzieją.
Tadzio urodził się z poważną wadą serca. Dla chłopca nie było już ratunku w Polsce
Od pierwszych chwil Tadzio walczył o życie, a jego rodzice nie opuszczali go nawet na chwilę. Szpitalne sale na wiele tygodni stały się ich drugim domem. Kiedy polscy lekarze nie podjęli się operacji, rodzice postanowili szukać pomocy za granicą.
Dramatyczna walka o życie Tadzia. Rodzice rozpoczęli zbiórkę pieniędzy
Nadzieję dała im klinika w Genewie, gdzie lekarze zgodzili się przeprowadzić operację i pełną korektę wady małego serduszka. W internecie ruszyła zbiórka na pokrycie kosztów leczenia. Podróż do Genewy była dla Tadzia ostatnią szansą. „Trwa walka o małe serduszko! Pomóż już teraz!” – pisali pod koniec listopada zrozpaczeni rodzice.
Team Litewka rozbił bank. Internaucie zebrali ponad milion złotych
Apel o pomoc dla Tadzia poruszył tysiące osób. Do akcji przyłączył się również Łukasz Litewka, który jednego wieczoru zebrał ponad milion złotych. „Tadziu ma tylko 4 miesiące i bardzo chore serce” – pisał Litewka. „Operacja to jedyna szansa, a czas ucieka. Rodzice błagają o pomoc” – wzruszony poseł przez cały czas komentował przebieg zbiórki.
Tadzio pojechał z rodzicami do Genewy. Chłopiec przeszedł operację
Dzięki zaangażowaniu wielu ludzi udało się zebrać potrzebną kwotę, a Tadzio został przewieziony do Genewy. Tam przeszedł skomplikowaną operację serca. Początkowo wydawało się, że wszystko się udało, jednak niedługo później pojawiły się poważne komplikacje.
Serduszko Tadzia przestało bić. Maluszek walczył o życie
„Serce Tadzia przestało bić” – te słowa lekarzy zburzyły nadzieję rodziców. Rozpoczęła się dramatyczna walka o życie chłopca. Po reanimacji konieczna była kolejna operacja, przeprowadzona w ciągu zaledwie kilku godzin. Chłopczyk nie przestawał walczyć.
Tadzio miał poważną wadę serca. Litewka w końcu przekazał dobre wiadomości
Tadzio przetrwał najtrudniejsze chwile, choć jego stan wciąż był krytyczny. Lekarze podłączyli chłopca do pompy ECMO, która wspomagała pracę serca. Każda minuta była walką, ale Tadzio nie poddawał się. Po wielu dniach Łukasz Litewka przekazał dobre wieści.
Stan chłopca poprawia się. Tadzio robi postępy
Po kilku dniach stan Tadzia zaczął się stabilizować. Pojawiła się nadzieja, choć lekarze ostrzegali, że uszkodzenia mózgu mogą być poważne. Mówili, że chłopiec może nigdy nie oddychać ani przełykać samodzielnie. Jednak Tadzio zaczął robić postępy. „Tadziu od wczoraj oddycha sam, są też pierwsze oznaki, że przełyka sam ślinę” – napisał wzruszony Litewka. Rodzice maleńkiego Tadzia przeżyli prawdziwy koszmar. Każdy dzień w szpitalu to ogromne koszty, ale dzięki wsparciu ludzi dobrej woli wciąż mają siłę, by walczyć o swojego synka.
Łukasz Litewka nie odpuszcza. Zbiórka dalej trwa
Wsparcie wciąż jest potrzebne, ale rodzice wierzą, że z pomocą dobrych serc ich synek wygra tę walkę. Łukasz Litewka kontynuuje zbiórkę na leczenie Tadzia. „Nie zamknę tej zrzutki nigdy, tu potrzebna jest każda złotówka, na dzisiaj i na jutro, czyli lata rehabilitacji. Wiecie, co robić. Proszę też o tysiące udostępnień, by jak najwięcej osób mogło wpłacić” – apeluje Łukasz Litewka. Tutaj można wesprzeć dzielnego wojownika Tadzia: LINK DO ZBIÓRKI.
1 z 3

2 z 3

3 z 3

Źródło: Facebook, zrzutka.pl, siepomoaga.pl
Piszemy też o: