Zdrowie fizyczne i psychiczne dzieci ma kluczowe znaczenie dla ich przyszłości, dlatego zwalczanie nadwagi jest istotnym wyzwaniem dla rodziców, nauczycieli oraz systemu opieki zdrowotnej. Badania FMS (Functional Movement Screen) wykazały, że aż 30 proc. uczniów katowickich szkół ma nadwagę. Miasto zapowiada, że przeprowadzone testy są początkiem walki o zdrowie najmłodszych mieszkańców stolicy Śląska.

Reklama

Wyniki testów: pierwszy krok do lepszego zdrowia

Test FMS poddaje ocenie podstawowe zdolności ruchowe dzieci. W ramach badania uczniowie katowickich szkół mieli za zadanie wykonać siedem ćwiczeń, do których należały: przysiad, przejście nad płotkiem, wykrok, mobilność obręczy barkowej, aktywne uniesienie nogi, pompka oraz stabilność rotacyjna tułowia. Następnie dzieci zostały ocenione przez specjalistów w skali od 0 do 3 punktów. Z którym ćwiczeniem poradziły sonie najgorzej?

Wiemy, że „najlepiej poradziły sobie z ćwiczeniem mobilności obręczy barkowej – 66 proc. badanych wykonało je prawidłowo. Najgorzej jednak wypadło badanie stabilności rotacyjnej tułowia – jedynie 17 proc. badanych wykonało je poprawie. Średnio 42 proc. dziewczyn i 25 proc. chłopców poprawnie wykonało wszystkie ćwiczenia” – czytamy na stronie PAP.

Nadwaga to nowa epidemia na szkolnych korytarzach?

„64 proc. badanych uczniów ma BMI w normie, ale nie możemy zapominać o tych, którzy borykają się z nadwagą czy niedowagą. Testy FMS są pierwszym krokiem budującym świadomość, pozwalają nam nie tylko ocenić poziom sprawności fizycznej dzieci, ale także zidentyfikować obszary wymagające wsparcia” – oznajmił w informacji prasowej prezydent Katowic Marcin Krupa.

Grupa badanych składała się z 722 uczniów – 374 dziewczynek i 348 chłopców z 26 szkół podstawowych w Katowicach. Podczas testów, w celu obliczenia wskaźnika masy ciała, dzieci zostały zważone i zmierzone. Na podstawie wskaźników BMI ustalono, że „64 proc. BMI dzieci jest w normie. BMI z niedowagą ma 6 proc., a z nadwagą 18 proc. Znaczącą nadwagę ma 12 proc. badanych”.

Zobacz także

Ratusz stwierdził, że wdrożenie takich badań w szkołach to krok w stronę kompleksowej troski o zdrowie dzieci. Znając wyniki testu, dzieci i ich opiekunowie będą świadomi poziomu sprawności fizycznej, co umożliwi odpowiednią reakcję. Dyrektor MOSiR w Katowicach również popiera tę inicjatywę: „Dzięki tej inicjatywie możemy nie tylko ocenić poziom sprawności fizycznej dzieci, ale także zidentyfikować obszary wymagające wsparcia, aby minimalizować ryzyko kontuzji” – wyjaśnia Daniel Muc.

Źródło: PAP

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama