Śląskie: sceny jak z horroru. Sąsiad zaatakował 6-osobową rodzinę
51-letni mężczyzna zaatakował 6-osobową rodzinę z Jaworzyna. Mężczyzna nad ranem zaczął strzelać do ich domu rodzinnego. „To cud, że nikt nie zginął” – donosi Fakt.
To przerażające zdarzenie miało miejsce na jedynym z osiedli jednorodzinnych w Jaworznie (woj. śląskie). 51-letni Jan P. oddał kilkadziesiąt strzałów z broni palnej w stronę domu, który należy do 6-osobowej rodzinny. W domu były osoby dorosłe i dzieci.
Zaatakował nad ranem
Mieszkańcy osiedla w Jaworznie przeżyli szok, kiedy usłyszeli pierwsze strzały. We wtorek, przed godziną 6, policjanci otrzymali zgłoszenie o strzelaninie na jednym z osiedli domów jednorodzinnych. To przerażeni domownicy od razu zadzwonili po pomoc. Jeden z sąsiadów strzelał do nich z broni palnej. Mężczyzna oddał kilkadziesiąt strzałów. Policja ujawniła pierwsze szczegóły.
Mężczyzna ciągle przeładowywał broń
Mężczyzna oddał kilkadziesiąt strzałów. Sąsiad wypatrywał domowników, celował w szyby i w ściany budynku. „Przeładowywał broń i nadal prowadził atak” – relacjonuje Fakt. W międzyczasie 51-latek rozlał wokół ich domu substancję łatwopalną. „Oprócz ostrzelania mężczyzna próbował również podpalić domowników, wylewając wokół domu prawdopodobnie benzynę”- potwierdza prokurator Bartosz Kilian, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.
W domu były dzieci
Jan P. groził, że zabije całą rodzinę. Na szczęście policja dotarła na miejsce już po 6 minutach. Zagrożenie dla mieszkańców było bardzo poważne. „W budynku znajdowało się sześć osób. To zarówno dorosłe osoby, jak i małoletnie. Doszło do poważnego uszkodzenia elewacji. Część pocisków spenetrowała pomieszczenia budynku” – tak przebieg makabry relacjonuje prokuratura. Domownicy byli w strasznym szoku. Rodzina otrzymała pomoc psychologiczną. Na szczęście nikt nie został ranny.
51-latek usłyszał zarzuty
Policja od razu zatrzymała napastnika. Jan P. już wcześniej był osobą karaną. Śledczy ustalili, że własnoręcznie przygotował broń, która posłużyła mu do ataku. „Postawiono mu zarzut usiłowania zabójstwa sześciu osób. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany”- informuje prokurator Bartosz Kilian. Mężczyzna usłyszał także zarzut wytwarzania broni palnej bez zezwolenia i posiadania amunicji. Według pierwszych ustaleń, Jan P. był pijany. Miał ponad promil alkoholu we krwi. Nie wiadomo dlaczego napastnik rozpoczął tą makabrę. Na tym etapie śledztwa prokuratura nie przekazała więcej informacji. Sprawca prawdopodobnie zostanie poddany obserwacji psychiatrycznej.
Źródło: KMP w Jaworznie, fakt.pl
Piszemy też o: