Reklama

Para z Dąbrowy Górniczej pokazywała swoje życie na TikToku. Ich widzowie zobaczyli przerażającą scenę. Na krótkim nagraniu ojciec dusił swojego 8-letniego syna. Po publikacji tego wideo chłopiec został odebrany rodzicom i przez wiele miesięcy mieszkał w rodzinie zastępczej. Choć proces sądowy jeszcze się nie rozpoczął, dziecko musiało wrócić do domu.

Reklama

Ojciec dusił 8-letniego syna. Filmik z TikToka ujawnił przemoc domową

W marcu 2023 roku na TikToku pojawiło się nagranie, na którym ojciec przygniata swoje dziecko ciałem, uniemożliwiając mu oddychanie. W tle słychać było błagania chłopca. „Tato, proszę, przestań” − słyszeli widzowie. Matka, obecna w tym samym pokoju, nie reagowała, a wręcz ironicznie stwierdziła, że może wreszcie będzie „święty spokój”.

Wyrodni rodzice z TikToka usłyszeli zarzuty

Sprawę 8-latka z Dąbrowy Górniczej nagłośnili internauci i Biuro Ochrony Praw Dziecka. To właśnie filmik z TikToka był podstawą do wszczęcia śledztwa przez prokuraturę. Zatrzymanym rodzicom postawiono zarzuty znęcania się nad osobą nieporadną ze względu na wiek, za co grozi im kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Śledztwo ujawniło, że chłopiec już wcześniej doświadczał przemocy.

Rodzina patostreamerów straciła synka. Chłopiec mieszkał z rodziną zastępczą

„To rodzina tak zwanych patostreamerów” − mówił w 2023 r. Konrad Dulkowski z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Śledczy podejrzewają, że koszmar chłopca mógł trwać od 2019 roku. Prokuratura objęła rodziców dozorem policyjnym i zakazała im publikowania jakichkolwiek materiałów w mediach społecznościowych. Chłopiec przez 12 miesięcy mieszkał z rodziną zastępczą.

Koszmar 8-latka z Dąbrowy Górniczej. Powrót dziecka do rodziców

W marcu 2024 roku podjęto decyzję o powrocie chłopca do biologicznych rodziców. Jeszcze w kwietniu sąd ograniczył władzę rodzicielską i objął rodziców 8-latka nadzorem kuratora. Decyzja zapadła mimo trwającego śledztwa w sprawie znęcania się nad dzieckiem. Chłopiec wrócił do rodziny, w której wcześniej doświadczył okrutnej przemocy. Para nie przyznała się do winy, a prokuratura nie komentuje wyroku. Rzeczniczka Praw Dziecka potwierdziła, że sprawa jest nadal monitorowana.

Źródło: WP wiadomości, Polsat News, Fakt

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama