Reklama

Do pożaru doszło w ośrodku wypoczynkowym znajdującym się w miejscowości Rembów, niedaleko jeziora Chańcza w województwie świętokrzyskim. W środku przebywały głównie dzieci, które do Rembowa przyjechały na kolonie. Po 2 w nocy ktoś zauważył wydobywający się z jednego z pokoi dym. Kilka osób trafiło do szpitala.

Reklama

Noc pełna grozy. Po 2 wybuchł pożar

W nocy z niedzieli na poniedziałek (30 czerwca/ 1 lipca) doszło do dramatycznego zdarzenia. Po 2 w nocy strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze w ośrodku wypoczynkowym. W czasie tego zdarzenia w ośrodku przebywało 45 dzieci, w wieku od 10 do 12 lat, i ich 5 opiekunów. Prawdopodobnie to któryś z dorosłych zauważył ogień. Dzieci zostały ewakuowane przed przyjazdem służb ratowniczych. To właściciel ośrodka jako pierwszy zaczął gasić ogień.

Na miejscu działało 10 jednostek Straży

„Przed przyjazdem straży pożarnej wszyscy ewakuowali się na zewnątrz. Strażacy szybko ustalili, że doszło do pożaru wyposażenia w jednym z pokoi ośrodka” - relacjonuje Elżbieta Zemsta, dziennikarka portalu „Echo Dnia”. Gdy strażacy przybyli na miejsce pożar był już prawie ugaszony. Starszy kapitan Marcin Bajurz, rzecznik prasowy świętokrzyskiego komendanta wojewódzkiego zaznaczał, że to właściciel ośrodka wstępnie przygasił ogień. Strażacy dogasili zarzewia i oddymili pomieszczenia.

4 osoby trafiły do szpitala

Na miejscu działało w sumie 10 jednostek z Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczych Straży Pożarnych. Ratownicy udzielili na miejscu pomocy osobom, które poczuły się gorzej po wdychaniu dymu. "Na miejscu badane było sześć osób, do szpitala pojechało troje dzieci i ich opiekun. Wszyscy mieli objawy podtrucia dymem” - opowiadali ratownicy w rozmowie z portalem „Echo Dnia”. Stan dzieci oraz ich opiekuna nie stanowi zagrożenia dla życia.

Źródło: Echo Dnia Świętokrzyskie

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama