Dramat rozegrał się w dzielnicy Gendros w Swansea, gdzie mieszkała Karolina Ż.. W tym samym domu mieszkał 6-latek oraz 67-letni mężczyzna. Policja nie podaje szczegółów na temat pokrewieństwa między oskarżoną, a jej ofiarami. Jednak media donoszą, że Aleksander był synem Karoliny Ż. Wskazują na to wspólne nazwisko i miejsce zamieszkania.

Reklama

Kobieta usłyszała zarzuty

W czwartkowy wieczór, około godziny 20:30, policja została wezwana do ich mieszkania, gdzie znaleziono ciało chłopca. Mimo szybkiej interwencji służb Aleksander zmarł na miejscu. W niedzielę, 1 września, lokalna policja przekazała informację o postawieniu Karolinie Ż. zarzutu zabójstwa dziecka. Oprócz tego oskarżono ją również o usiłowanie zabójstwa 67-letniego mężczyzny. Nadal nie podano jednak informacji o jego stanie zdrowia ani o jego relacji z oskarżoną kobietą.

6-latek nie żyje: śledztwo trwa

Szczegóły dotyczące samej śmierci chłopca oraz okoliczności, które doprowadziły do tej tragedii, pozostają niejasne. Policja prowadzi śledztwo w sprawie „podejrzanej śmierci”. Mundurowi wciąż nie podają do publicznej wiadomości informacji, które mogłyby wyjaśnić, co dokładnie wydarzyło się w tym domu. Śledczy zaznaczyli, że nie poszukują w związku ze sprawą żadnych innych osób. Ich decyzja wskazuje na to, że Karolina Ż. jest jedyną podejrzaną.

Stanęła przed sądem

Karolina Ż. została zatrzymana w czwartek, 29 sierpnia, a w poniedziałek, jak podaje stacja BBC, pojawiła się przed sądem w Swansea. Podczas krótkiego przesłuchania kobieta nie złożyła żadnych wniosków, potwierdziła jedynie swoje dane osobowe, w tym imię, nazwisko, adres zamieszkania oraz datę urodzenia. Kolejna rozprawa ma odbyć się we wtorek.

Chłopiec lubił bawić się z siostrą

Rodzina zmarłego Aleksandra zaapelowała o uszanowanie ich prywatności w tym trudnym czasie. W opublikowanym oświadczeniu bliscy opisali chłopca jako „bardzo uprzejmego i dojrzałego, jak na swój wiek”. Zwrócili uwagę na jego zamiłowanie do zabawy z młodszą siostrą i psem Daisy, a także na to, jak bardzo lubił pomagać w domu. Policja nie ujawnia, co stało się z młodszą siostrą chłopczyka.

Zobacz także

Motywy są bardzo niejasne

Motywy, które mogły doprowadzić do tej tragedii, pozostają nieznane. Śledczy starają się wyjaśnić, co mogło skłonić Karolinę Ż. do popełnienia tego czynu. Na razie jednak ani policja, ani służby nie ujawniają szczegółów dotyczących stanu psychicznego kobiety czy innych okoliczności, które mogłyby rzucić więcej światła na tę sprawę.

Źródło: interia.pl

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama