Reklama

Mieszkańcy prowincji Gauteng (RPA) są w szoku, bo wciąż pamiętają czarną serię zatruć z kwietnia tego roku. Niemal wszyscy zadają sobie teraz pytanie, czy poniedziałkowa seria zatruć to tragiczny zbieg okoliczności? I czy skończy się na czterech ofiarach?

Reklama

To początek kolejnej plagi zatruć?

Mieszkańcy prowincji Gauteng pamiętają wciąż kwietniowe zatrucia w RPA, gdy do szpitali trafiło aż 41 dzieci. Wówczas ustalono, że wszystkie zjadły trutkę na szczury, myląc ją ze słodyczami… Wówczas władze z ministerstwem zdrowia na czele, wydały szereg apeli, w tym do rodziców i opiekunów. Proszono o ostrożność i ostrzegano przed groźnym niebezpieczeństwem. Niestety wczoraj — niespełna pięć miesięcy później — w wyniku zatruć do szpitala trafiły kolejne dzieci. Czwórki z nich nie udało się uratować.

Rodzeństwo zmarło po śniadaniu

Troje zmarłych dzieci to rodzeństwo. Po zjedzeniu śniadania przyniesionego do szkoły najpierw źle się poczuło jedno z nich. Jednak wkrótce do szpitala trafiła cała trójka. Lekarzom nie udało się uratować ani dwóch braci, ani ich siostry.

Zanim stało się najgorsze, nauczycielki dowiedziały się od dzieci, że ich śniadanie składało się z mleka, ciastek i „papki” przyniesionych z domu.

Zmarła jeszcze jedna dziewczynka

Tego samego dnia, w jednej ze szkół średnich, źle poczuła się jedna z uczennic. Według wstępnych ustaleń miejscowej policji dziewczyna wraz z koleżanką zjadły rozsypaną w szkole trutkę na szczury. Według śledczych w tym wypadku obie dziewczyny prawdopodobnie chciały w ten sposób popełnić samobójstwo.

Źródło: gauteng.gov.za, citizen.co.za, pap.pl

Piszemy też o:

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama