Reklama

Beata Klimek ostatni raz była widziana wczesnym rankiem 7 października, kiedy odprowadziła trójkę swoich dzieci na autobus szkolny. Mimo że planowała udać się do pracy, nigdy tam nie dotarła. Co więcej, jej samochód pozostał zaparkowany przed domem. „Jest to mała wioska, więc nie da się w zasadzie w inny sposób stamtąd wyjechać niż samochodem albo autobusem” − mówią krewni Beaty.

Reklama

Beata Klimek odprowadziła dzieci i zniknęła. Jej telefon milczy

Zaniepokojona rodzina zgłosiła zaginięcie kobiety, a sprawą zajęła się Komenda Powiatowa Policji w Łobzie. Ostatnią osobą, która widziała panią Beatę, była sąsiadka. Kobieta zapamiętała, że Beata spieszyła się i nie miała przy sobie torebki. Wkrótce po ich spotkaniu telefon Beaty przestał odpowiadać. Rodzina podejrzewa, że kobieta mogła wrócić na chwilę do domu, ale nikt nie może tego potwierdzić. Bliscy podali kluczowe informacje na temat monitoringu w domu zaginionej.

Kamery zostały wyłączone. Rodzina przekazała niepokojące informacje

W rozmowie z „Faktem” członkowie rodziny ujawnili niepokojące szczegóły dotyczące domu pani Beaty. Przez krótki moment w domu kobiety zabrakło prądu. „Uważam, że rozwiązanie tajemnicy jej zniknięcia znajduje się w domu” − mówi krewny Beaty. „Wszystko wskazuje na to, że ktoś odłączył prąd tylko w jej domu. Po chwili zasilanie wróciło, co sugeruje, że mogło być to celowe działanie” – dodaje. W sąsiednim domu prąd działał bez przerwy. Zdaniem rodziny ktoś mógł wejść do domu Beaty i wyłączyć kamery, aby ukryć swoją obecność.

Sytuacja w rodzinie Beaty Klimek była napięta. Małżeństwo rozstało się ponad rok temu

Beata jest w trakcie rozwodu, a jej mąż wyprowadził się ponad rok temu, żeby zamieszkać z nową partnerką. Mężczyzna pozostawał jednak w sporadycznym kontakcie ze swoją poprzednią rodziną. Po rozstaniu Beata nadal mieszkała w domu teściów. Mąż zaginionej w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że ich relacje były napięte, a Beata miała mu się odgrażać.

Kobieta zniknęła bez śladu. Policja sprawdza monitoring

Nieuregulowane sprawy rozwodowe i trudności z opłacaniem alimentów mogły dodatkowo wpływać na napięcia. Egzekucją alimentów zajmował się już komornik. Rodzina pani Beaty nie wyklucza, że konflikt z mężem mógł przyczynić się do jej zniknięcia, jednak ta hipoteza nie została jeszcze potwierdzona. Na razie policja sprawdziła nagrania z kamer w okolicy, jednak żadna z nich nie zarejestrowała obecności Beaty w dzień jej zniknięcia.

Jak wygląda Beata Klimek?

Pani Beata Klimek ma około 160 cm wzrostu, rude włosy, brązowe oczy i krępą budowę ciała. W dniu zaginięcia ubrana była w różową kurtkę, czarne spodnie oraz biało-niebieskie buty. Każdy, kto posiada jakiekolwiek informacje na temat jej losu, proszony jest o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Łobzie.

Źródło: WP wiadomości

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama