Mama przerażona wiadomością natychmiast przyjechała po córkę. Pan domu zachowywał się, jakby był pod wpływem alkoholu lub odurzających, ale nie protestował… Gdy wyszło na jaw, co zrobił wcześniej, rodzice byli w szoku.

Reklama

„Gościnny” tata

Kiedy rodzice pozostałych dwóch dziewczynek odebrali córki, szybko zorientowali się, że coś jest nie tak. I mieli rację. Nastolatki nie były w stanie powiedzieć, co tamtej nocy działo się w domu koleżanki. Jak wykazały badania – ktoś im środek uspokajający.

Tym kimś był 57-letni pan domu z miejscowości Lake Oswego (Oregon, USA). Michael Meyden miał podać leki dzieciom w koktajlu z mango, który przyrządził specjalnie o koleżankach swojej córki. Dziewczynka, która napisała SMS do mamy, wypiła go najmniej…

Dlatego, gdy zorientowała się, że mężczyzna wchodzi do pokoju, w którym spały, poczuła, że musi natychmiast wracać do domu. 57-latek pojawiał się w sypialni kilka razy. 12-latka widziała, jak za każdym razem przyglądał się jej i rówieśniczkom.

Dlatego napisała SMS: „Mamo, proszę, zabierz mnie. Powiedz, że to pilna sprawa rodzinna. Nie czuję się bezpiecznie. Być może nie odpiszę, ale proszę, przyjdź po mnie. Proszę”

Zobacz także

Wszystkiego się wyparł

Policji udało się ustalić, że tego sierpniowego wieczoru do pewnego momentu, spotkanie dziewczynek przebiegało zwyczajnie. Jadły pizzę, oglądały filmy, grały w gry, rozmawiały. Robiły sobie manicure i maseczki. W pewnym momencie jednak tata organizatorki spotkania przyniósł im wspomniany koktajl…

Prawdopodobnie był wówczas jedyną dorosłą osobą w domu. Rozwiódł się z żoną w ubiegłym roku.

Mężczyźnie zarzuca się 9 karalnych czynów. Wpłacił kaucję, więc aktualnie nie przebywa w areszcie. Do winy się nie przyznał. Jego proces ruszy w kwietniu 2024 roku.

Źródło: NYPOST

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama