„Teściowa obcięła mojej córce włosy bez mojej zgody. Zrobiła to nożyczkami kuchennymi!”
Moja relacja z teściową nie należy do tych najłatwiejszych. Obie jesteśmy uparte, w dodatku ona myśli, że pozjadała wszystkie rozumy, a z racji wieku i doświadczenia – jest wręcz nieomylna. Często dochodziło między nami do sprzeczek, które po narodzinach mojej córki Nikoli tylko przybrały na sile.
- redakcja mamotoja.pl
Mąż woli siedzieć cicho i nie opowiadać się po żadnej ze stron, a już na pewno nie ma odwagi, by sprzeciwić się swojej mamie. A ta kobieta jest tyranem, wszystko musi być tak, jak ona sobie to zaplanuje. W ogóle nie liczy się ze zdaniem innych, nie wspominając już o uczuciach. Niestety, tak było i tym razem, jednak teraz moja cierpliwość się skończyła.
Wyjazd teściów z wnuczką nad morze
Teściowie wpadli na pomysł, że zabiorą naszą córkę na tydzień nad morze. Byłam zachwycona! Wreszcie odpocznę od dziecka, ale przede wszystkim od tego okropnego babsztyla. Używam tak niemiłych słów, opisując moją teściową, bo po prostu nie mam już do tej kobiety siły!
Teściowie pojechali z Nikolą do Gdańska. Przez cały tydzień wszystko było w porządku. Teściowa codziennie do mnie dzwoniła, żeby zdać raport z całego dnia (żebym była pewna, że nie dzieje się nic złego). Nikola była szczęśliwa, że może pluskać się w morzu, chodzić na spacery z dziadkami. Teściowie oczywiście rozpieszczali ją przez cały ten czas, ale nawet nie miałam im tego za złe – w końcu to wakacje! Nie wiedziałam jednak, że całość będzie mieć tak zły finał.
Przykra niespodzianka
Nadszedł dzień powrotu całej gromadki do domu. Upiekłam ciasto z truskawkami, ugotowałam pyszny obiad – chciałam, by było naprawdę miło. Gdy teściowie razem z moją córką weszli do domu, oniemiałam. Nikola, która wcześniej miała włosy do pasa, teraz była ścięta „na boba”. Teściowa obcięła mojej córce włosy! W dodatku przyznała się, że zrobiła to nożyczkami kuchennymi. Co było zresztą doskonale widać po nierównościach. Dziecko miało teraz typowe „schodki” na włosach. Koszmar!
Chciało mi się płakać. Od razu się domyśliłam, dlaczego to zrobiła. Już przed wyjazdem namawiała mnie, żeby skrócić Nikoli włosy. Nie chciałam się na to zgodzić, tak długo je zapuszczałyśmy, a moja córka wyglądała jak istny aniołek! Uwielbiałam kupować jej przeróżne gumeczki, spineczki do włosów, czesać w warkoczyki i inne wymyślne fryzury. To jednak wymagało pewnego zaangażowania – rozczesać tak długie włosy wcale nie jest łatwo. Zwłaszcza, jak są to włosy 5-latki, którą czesanie „boli”, „ciągnie”, a przy całym procesie dziecko się nudzi. Moja teściowa uznała więc, że nie będzie poświęcać swojego cennego czasu i energii na mycie, rozczesywanie i upinanie włosów Nikoli. Lepiej przecież je po prostu obciąć!
Nie wytrzymałam i zaczęłam krzyczeć, jak mogła coś takiego zrobić. Wykrzyczałam, że w ogóle nie liczy się z moim zdaniem, że jest egoistką! Kazałam jej wyjść z mojego mieszkania. Chciało mi się płakać... Jak ona mogła zrobić coś takiego? Przecież to moje dziecko! Ja je wychowuję i ja podejmuję wszelkie decyzje z nim związane! Nie mogę tego przeboleć! Teraz minie dobrych kilka lat, zanim moja córka znowu będzie mieć długie i piękne włosy... Na razie powiedziałam mojemu mężowi, że teściowa nie ma wstępu do naszego domu i już nigdy więcej nie zobaczy swojej wnuczki! Poczekam, aż emocje opadną, ale jednego jestem pewna – ta kobieta musi zacząć przestrzegać granic, które stawiam.
Magda
Zobacz także:
- „Jestem w ciąży i mam faceta nieudacznika. Mamusia nawet robi mu pranie!
- „Córka wciąż śpi w naszym łóżku, a mój mąż jej na to pozwala. Mnie brakuje intymności!”
- „Zostałem samotnym ojcem z dwójką dzieci. Żona uciekła za granicę w poszukiwaniu pieniędzy i nigdy już nie wróciła”