Reklama

Uczeń I klasy podczas zabawy na basenie w pewnym momencie zaczął się topić. Gdy ktoś wreszcie zauważył, co się dzieje, natychmiast wyciągnięto dziecko z wody. 7-latek nie dawał oznak życia. Reanimacja nie przyniosła żadnych rezultatów. W szpitalu, do którego trafił chłopiec, lekarze stwierdzili zgon.

Reklama

Szkoła w żałobie, wsparcie dla uczniów

Na wieść o tragedii szkoła, w której uczył się mały Shay Lynch, pogrążyła się w żałobie. Dyrekcja wydała też specjalne oświadczenie.

„Nasza społeczność doświadczyła tragicznej śmierci ukochanego ucznia, Shaya Lyncha. Shay był tak bardzo lubianym uczniem pierwszej klasy w Scoil Seanáin Naofa…

Swym promiennym uśmiechem i dobrym sercem zjednał sobie sympatię nas wszystkich. Będzie nam go bardzo brakowało” – powiedział Donnchadh Kelleher.

Śmierć Shay'a wstrząsnęła nie tylko uczniami jego klasy. Dlatego dyrektor zapewnił, że w szkole uruchomiono specjalny program działania w sytuacjach kryzysowych. Wszyscy uczniowie mogą liczyć na wsparcie psychologów Krajowej Służby Psychologicznej.

Źródło: Metro

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama