To już pewne: policja znalazła Grzegorza Borysa. Odebrał życie kochającemu synkowi, bo chciał się zemścić?
Podejrzany o zabicie 6-letniego synka Grzegorz Borys nie żyje. Ciało mężczyzny odnaleziono w mokradłach.
Możliwe, że ojciec pozbawił chłopca życia, bo chciał w ten sposób zemścić się na najbliższych.
Grzegorz Borys odnaleziony
W poniedziałek rano ok. godz. 10 na mokradłach w okolicy rozlewiska Lepusz saperzy z 43. batalionu z Rozewia znaleźli zwłoki mężczyzny. Po godz. 13 prokuratura potwierdziła: to ciało poszukiwanego od ponad dwóch tygodni Grzegorza Borysa. Na miejscu wciąż pracuje prokuratura i policja.
Przyczyny śmierci mężczyzny ujawni dopiero sekcja zwłok. Wiadomo już jednak, że Grzegorz Borys prawdopodobnie utopił się niedługo po odebraniu życia swojemu synkowi, zaledwie kilka kilometrów od domu.
Na razie nie jest do końca jasne, dlaczego ojciec w brutalny sposób pozbawił życia 6-letniego Olusia. Wcześniej sporządzono portret psychologiczny mężczyzny, z którego wynika, że nosił on w sobie duże poczucie krzywdy. Zanim uciekł, w mieszkaniu zostawił notkę, w której oskarżał „wszystkich” o bycie „bestiami”. Być może zabójstwo dziecka miało być formą okrutnej zemsty na rodzinie i bliskich.
Media podają, że mały Oluś był wpatrzony w ojca, a na ostatnich wspólnych zdjęciach widać wyraźnie, jak bardzo go kochał.
Źródło: Super Express
Piszemy też o: