W tym roku wyjątkowo dużo mówi się o Dniu Edukacji Narodowej. Burza wokół tego święta rozpętała się po ogłoszeniu kontrowersyjnych przepisów dotyczących prezentów dla nauczycieli. Początkowo ogłoszono kategoryczny zakaz, który wywołał spore zamieszanie wśród rodziców i nauczycieli. Jednak kilka dni później Ministerstwo Sprawiedliwości skomentowało nowe zalecenia. Okazało się, że resort liczy na rozsądek rodziców, a zalecenia nie dotyczą okazjonalnych prezentów grupowych.

Reklama

„Myślę, że dla wszystkich jest oczywistym, że przyjmowanie pieniędzy czy indywidualnych prezentów − szczególnie drogich − od dzieci lub ich opiekunów jest i zawsze było nadużyciem zasad” – mówiła rzeczniczka Ministerstwa Sprawiedliwości Karolina Wasilewska.

Nowe zasady na występach

Zasady dotyczące wręczania prezentów to nie jedyne zmiany, które wprowadza ustawa Lex Kamilek. Oprócz zakazu wręczania pojedynczych upominków, rodzice będą musieli przyzwyczaić się do nowych zasad obowiązujących na występach dzieci. Chodzi o swobodne fotografowanie i utrwalenie wizerunku innych uczniów.

Lex Kamilek: zakaz robienia zdjęć

Ustawa Lex Kamilek wprowadza nowe zasady, które mogą zaskoczyć wielu rodziców. W październiku, oprócz uroczystości związanych z Dniem Nauczyciela, planowane są także ceremonie pasowania na ucznia lub przedszkolaka. W związku z nowymi regulacjami rodzice w końcu będą mogli skupić się na występach swoich dzieci, zamiast oglądać je przez ekran smartfona. Dla wielu osób to krok w dobrą stronę, dla innych ogromne rozczarowanie. Szkolne występy były nie tylko okazją do zobaczenia występów, ale także do zachowania wspomnień na kolejne lata. „Przecież podpsujemy już zgody na udostępnianie wizerunku” – mówi mama 9-latki z Białołęki. Jednak te krótkie formułki dotyczą wykorzystania wizerunku przez szkołę, a nie rodziców innych dzieci. „Takie zasady to już przesada. Przecież znamy wszystkich rodziców z klasy, a szkoła i tak wrzuca zdjęcia na stronę” – mówi pani Zuzanna.

Wypełnij ankietę

Zobacz także

To koniec rodzinnych pamiątek?

Zrozumiałe jest, że przepisy mają na celu ochronę prywatności dzieci. W dobie mediów społecznościowych każde zdjęcie w ułamku sekundy może trafić do internetu. Ustawodawcy chcą uniknąć sytuacji, w których wizerunek dziecka trafi do sieci bez zgody jego opiekunów. Niemniej jednak wielu rodziców uważa, że nowe przepisy są zbyt restrykcyjne i utrudniają codzienne funkcjonowanie w szkole. Nie wiadomo jeszcze, czy szkoły będą zbierały kolejne zgody na udostępnienie wizerunku przez osoby trzecie. Rodzice, którzy przez lata uwieczniali takie chwile, teraz muszą prosić o zgodę nie tylko dyrekcję szkoły, ale także opiekunów innych dzieci biorących udział w wydarzeniu. W przeciwnym razie fotografowanie jest zakazane. Od tej pory rodzice nie mogą też nakręcić filmu z występów i przesłać go np. do dziadków.

Źródło: Infor

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama