Reklama

Do zdarzenia doszło w miejscowości Rajkowy, w województwie pomorskim. Według nieoficjalnych informacji 21-letnia matka dziecka nakarmiła niemowlę ok. 2:00 w nocy, po czym odłożyła je spać. Gdy rano wstała do dziecka, nie dawało ono żadnych znaków życia.

Reklama

Nieszczęśliwy wypadek

Na miejsce przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Po przebadaniu lekarz stwierdził zgon niemowlaka. Zaraz po zgłoszeniu sprawy, na miejsce przyjechała prokuratura. W domu przebywało jeszcze 1,5 roczne dziecko. Zarówno na ciele starszego dziecka jak i zmarłego niemowlaka nie stwierdzono żadnych niepokojących śladów. „Niewykluczone, że dziecko mogło zakrztusić się pokarmem lub mogło dojść do śmierci łóżeczkowej. Na poniedziałek zaplanowano sekcję zwłok, która ma ustalić przyczynę zgonu niemowlęcia” – powiedział Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

SIDS możliwą przyczyną

Na ten moment prokuratura rozważa dwa scenariusze – zadławienie się pokarmem albo syndrom nagłej śmierci łóżeczkowej (SIDS). Pomimo licznych kampanii uświadamiających, w samej Polsce rocznie odnotowuje się 180 zgonów z powodu SIDS.

Dowiedz się więcej o SIDS i o tym, jak zminimalizować ryzyko jego wystąpienia, czytając nasz artykuł.

Źródło: Radio Gdańsk

Piszemy także o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama