Reklama

Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w nocy z wtorku na środę w miejscowości Idalin w woj. lubelskim. W pożarze domu jednorodzinnego zginęły cztery osoby. Przed płonącym budynkiem strażacy znaleźli 39-letnią kobietę i jej 14-letniego syna. Ocaleni trafili pod opiekę lekarzy.

Reklama

Idalin. Tragiczny pożar domu 6-osobowej rodziny

Pożar wybuchł w drewniano-murowanym domu jednorodzinnym około godziny 0:23. Na miejsce natychmiast wysłano jednostki straży pożarnej z powiatów opolskiego i kraśnickiego, w sumie 70 strażaków. Kiedy jednostki dotarły na miejsce, płonął już cały budynek. „Zgłoszenie dostaliśmy o godzinie 0:23. Na miejsce wysłano zastępy z powiatu opolskiego oraz kraśnickiego – łącznie 70 strażaków” – relacjonował st. kpt. Rafał Dobraczyński z Komendy Powiatowej PSP w Opolu Lubelskim.

Pożar budynku mieszkalnego w Idalinie. Ocalały tylko 2 osoby

Świadkowie pożaru wskazywali, że w budynku mogą znajdować się ludzie. W drewnianej części domu strażacy odnaleźli ciała trójki dzieci w wieku od 2 do 11 lat. W budynku znaleziono także ciało 45-letniego mężczyzny. Strażacy mówią o bohaterskiej decyzji 45-latka.

„Z budynku ewakuowała się 39-letnia matka oraz 14-letni syn. Ze wstępnych informacji wynika, że 45-letni ojciec też wydostał się na zewnątrz, ale wrócił do domu po trójkę dzieci” – powiedział aspirant Sławomir Malinowski z Komendy Powiatowej PSP w Opolu Lubelskim.

Tragedia w woj. lubelskim. Pożar budynku mieszkalnego wybuchł w środku nocy

Pomimo starań służb ratunkowych, cztery osoby nie przeżyły pożary. Wydobycie ciał dzieci oraz ojca odbywało się w trudnych warunkach, ponieważ pożar objął całą konstrukcję budynku. 39-letnia kobieta i 14-letnie dziecko trafili pod opiekę lekarzy. Służby nie podały szczegółowych informacji o stanie zdrowia ocalonych z pożaru, ale ich życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.

Tragiczny pożar w Idalinie. Strażacy ujawnili możliwą przyczynę

Strażacy wskazują, że pożar mogło wywołać urządzenie, które ogrzewało budynek. „Przypuszczalnie pożar mogło spowodować urządzenie, którym dogrzewany był dom” – dodał st. kpt. Dobraczyński w rozmowie na antenie TVN24. Swoją opinię w tej sprawie muszą wydać biegli.

Akcja gaśnicza trwała przez całą noc. Dokładne okoliczności pożaru ustala teraz policja.

Źródło: Facebook, TVN24

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama