Reklama

Pracownicy prywatnego przedszkola w Bronxie najprawdopodobniej brali udział rozprowadzaniu narkotyków. „Dzieci miały kontakt z opioidem” – potwierdził Eric Adams, burmistrz Nowego Jorku, podczas konferencji prasowej.

Reklama

Jedno dziecko nie żyje

Dramat rozegrał się w przedszkolu z oddziałami żłobkowymi. Gdy przerażeni pracownicy nie mogli dobudzić dzieci z poobiedniej drzemki, wezwali pogotowie. Ratownicy podali dzieciom lek Narcan, który stosowany jest w przypadku zatrucia narkotykami.

Rocznego chłopca nie udało się uratować. 2-letni chłopiec jest w krytycznym stanie, a stan 8-miesięcznej dziewczynki udało się ustabilizować.

Do szpitala z jeszcze jednym przedszkolakiem zgłosili się rodzice. Odebrali z placówki dziecko, którego zachowanie mocno ich przestraszyło: 2-latek był przytomny, lecz ospały i rodzice nie mogli nawiązać z nim kontaktu. W szpitalu maluch również dostał lek Narcan, co prawdopodobnie uratowało mu życie.

Tydzień wcześniej przedszkole przeszło niezapowiedzianą kontrolę

Podczas przeszukania przedszkola funkcjonariusze znaleźli w placówce urządzenie wykorzystywane przez handlarzy narkotyków podczas pakowania dużych ilości substancji odurzających.

Przedszkole istnieje od początku tego roku. 9 września pozytywnie przeszło niezapowiedzianą kontrolę urzędników. Dzieci miały tam być w pełni bezpieczne…

Policja aresztowała właścicielkę przedszkola i jednego z pracowników, który jest kuzynem jej męża.

Źródło: CNN

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama