Tychy: przedszkole zawiadomiło policję, bo nikt nie zgłaszał się po dziecko. Matka o nim zapomniała, grozi jej więzienie
Był 10 stycznia. O godzinie 17. nauczycielka przedszkola zadzwoniła na policję. Powód: nikt nie zgłaszał się po jedno z dzieci. Policjanci szybko dotarli do matki przedszkolaka.
Okazało się, że kobieta… zapomniała o dziecku. Ponieważ była kompletnie pijana.
Miała 3 promile
Badanie alkomatem wykazało, że matka miała 3 promile alkoholu w organizmie. Policjanci przewieźli ją na izbę wytrzeźwień.
Próbowali też znaleźć kogoś z rodziny dziecka, kto mógłby się nim zająć. Na próżno.
Przedszkolak trafił do pogotowia opiekuńczego
Funkcjonariusze musieli umieścić dziecko w pogotowiu opiekuńczym.
Trwa śledztwo, od wyników którego zależy, czy nieodpowiedzialna matka trafi za kratki. Za porzucenie dziecka (poniżej 15. roku życia lub osoby nieporadnej ze względu na stan fizyczny lub psychiczny) bez opieki grozi jej od 3 do 5 lat więzienia.
Źródło: Dziennik Zachodni
Zobacz też:
- Wielkopolskie: jechał do szpitala po ukochaną i nowo narodzone maleństwo. Nigdy tam nie dotarł
- Porąbka: 2-tygodniowy maluszek zachłysnął się wodą. Strażacy pędzili do niego przez góry na quadzie
- RSV u dzieci: w szpitalach brakuje miejsc dla najmłodszych. Najgorzej w Bydgoszczy i Kielcach?