Uciekała 8 km z noworodkiem w torbie. Nagranie ze szpitala szokuje
Nagranie ze szpitalnych kamer może budzić trwogę. Widać na nim, jak młoda kobieta o godzinie 2 w nocy gorączkowo zagląda do sal na oddziale położniczym… Wreszcie wchodzi do jednej z nich i bierze na ręce noworodka, którego mama śpi tuż obok. Potem chowa dziecko do dużej torby i… ucieka.
Te trudne do wyobrażenia sceny rozegrały się w jednym ze szpitali w Rio de Janeiro. Swój dalszy ciąg miały na ulicach miasta. Porywaczce udało się oddalić od szpitala o 8 km.
Porwała 1-dniowego noworodka
Kobieta wtargnęła do szpitala w ostatnią środę o godzinie 2 w nocy.
19-letnia Cuane Malaquias została zatrzymana dopiero we własnym mieszkaniu, 7 godzin później. Wówczas próbowała przekonać wszystkich, że porwane dziecko jest jej synkiem.
Nagrania ze szpitala stanowiły jednak niezbity dowód na to, że porwała noworodka. I wykazała się przy tym ogromną determinacją. Do szpitala dostała się przez balkon na trzecim piętrze…
Po 7 godzinach trwogi: „Niech Jezus się nad tobą zmiłuje!”
O tym, że dziecko zniknęło, powiadomiła pracowników szpitala mama 1-dniowego maleństwa, gdy obudziła się z drzemki. Na szczęście w placówce był monitoring. Co nie zmienia faktu, że zanim mama mogła wziąć na ręce synka, widząc, że jest cały i zdrowy – przeżyła istny horror.
Aresztowana porywaczka jest matką 5-letniej dziewczynki. Wiele wskazuje na to, że kobieta aktualnie spodziewa się drugiego dziecka. Z tego, co udało się ustalić policji, 19-latka w ostatnim czasie była w burzliwym związku z żonatym mężczyzną.
Przed komisariatem czekała na nią babcia porwanego noworodka. Powiedziała do porywaczki:
„Dlaczego nam to zrobiłaś? Dlaczego? Niech Jezus ci przebaczy! On cię kocha! Niech się zmiłuje!”.
Źródło: Daily Mail
Piszemy też o: