Reklama

Eksperci mówią wprost: trzeba przestać mówić o kontrowersyjnych szczepionkach przeciwko HPV, a zacząć mówić o szczepionkach na raka. Może wtedy więcej rodziców zrozumiałoby, że to szczepienie, które ratuje życie?

Reklama

Mamy szczepionkę na raka, ale rodzice nie chcą szczepić dzieci

Szczepionki przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego (HPV) nie tylko nic nie kosztują, ale są również łatwo dostępne — wystarczy zgłosić się do najbliższej przychodni podstawowej opieki zdrowotnej. Nie trzeba nawet specjalistycznych skierowań czy długiego oczekiwania w kolejce. Tymczasem rodzice... nie są przekonani. Pomimo kampanii informacyjnych, dostępu do rzetelnych źródeł wiedzy i apeli lekarzy, nadal ogromna liczba opiekunów rezygnuje z tej prostej, skutecznej formy ochrony zdrowia swoich dzieci.

Trzeba to jasno powiedzieć: to żadna metafora ani nadużycie językowe – szczepionka przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego (HPV) to realna profilaktyka chorób nowotworowych, w tym raka szyjki macicy, gardła, krtani, odbytu czy prącia. Mówmy więc o szczepionkach na raka − apelują eksperci. Może wtedy więcej rodziców zrozumiałoby, że to nie kolejny niepotrzebny zastrzyk, ale skuteczna ochrona zdrowia i życia ich dziecka.

„Staramy się przekonywać, posługując się wiedzą medyczną, nie ideologią. Apelujemy do rodziców, do opiekunów, ale także do samych lekarzy – bo nawet oni nie zawsze mają pełną wiedzę lub przekazują ją niepewnie. A przecież lekarze są wciąż jednymi z największych autorytetów społecznych” – mówiła Justyna Oknińska-Janzen z Biura Rzecznika Praw Dziecka na jednej z ostatnich debat na temat HPV.

Dramatycznie mało zaszczepionych dzieci w Polsce

HPV przenosi się głównie drogą płciową, ale do zakażenia może dojść również poprzez bliski kontakt skórny. Dlatego tak ważne jest, aby szczepienie odbywało się w młodym wieku – zanim dziecko stanie się aktywne seksualnie i zanim organizm zetknie się z wirusem. WHO i krajowe instytucje zdrowia publicznego zalecają szczepienie dziewcząt i chłopców w wieku 9–14 lat. Im wcześniej, tym lepiej — w tym wieku organizm najlepiej reaguje na szczepionkę, co daje najwyższą skuteczność.

Tymczasem wskaźniki wyszczepialności przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego w Polsce są dramatycznie niskie. Według danych z Ministerstwa Zdrowia, wśród młodzieży z roczników 2010–2012 odsetek zaszczepionych wynosi zaledwie 17–29 proc., a wśród dzieci z młodszych roczników – tylko 7–11 proc. To liczby, które powinny niepokoić nie tylko lekarzy, ale całe społeczeństwo. W innych krajach, gdzie wprowadzono masowe programy szczepień, np. w Australii, odnotowano już wyraźny spadek liczby zachorowań na raka szyjki macicy. Polska tymczasem wciąż pozostaje daleko w tyle, a przecież każde z tych niezaszczepionych dzieci to potencjalna ofiara choroby, której można było zapobiec.

Szczepionka na HPV: przebadana i bezpieczna

Warto też pamiętać, że szczepionka przeciw HPV przeszła rygorystyczne badania kliniczne i została dopuszczona do użytku na całym świecie. Jest uznawana za jedną z najbezpieczniejszych i najbardziej skutecznych szczepionek stosowanych w medycynie. Jej skuteczność w zapobieganiu zmianom przednowotworowym szyjki macicy sięga nawet 90 proc.

Dlaczego więc wciąż tak wielu rodziców nie decyduje się na ten krok? To złożona kwestia: brak rzetelnej edukacji zdrowotnej, obawy przed rzadkimi skutkami ubocznymi, a także dezinformacja, która szerzy się w mediach społecznościowych i forach internetowych.

Źródło: politykazdrowotna.com

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama