Reklama

Samochód z trójką maluchów stał przy ul. Sienkiewicza. Strażnicy, widząc przez szybę spocone i bliskie utraty przytomności maluchy, już mieli wybijać szybę, gdy… pojawiła się ich mama.

Reklama

Dzieci były spocone i wystraszone

Ta sytuacja pokazuje, że czujność przechodniów wciąż jest na wagę złota. Ponieważ wciąż są rodzice, którzy nie wierzą w zagrożenie, jakim jest pozostawienie dzieci w zamkniętym aucie podczas upalnych dni. Przykładem jest mama, która zaryzykowała życia trójki swoich dzieci.

Choć w samochodzie matka zostawiła lekko uchyloną szybę – było tam naprawdę gorąco.

Strażnicy prosili dzieci, by otworzyły drzwi. Maluchy bały się. Były też bardzo spocone. Dlatego funkcjonariusze podjęli decyzję o wybiciu szyby i wezwaniu karetki. Właśnie wtedy wróciła mama.

Zostawiła troje dzieci „na chwilę”

Na miejscu wkrótce pojawił się również policyjny radiowóz. Kobieta zapewniała wszystkich funkcjonariuszy, że zostawiła dzieci w samochodzie tylko na chwilę.

Powód: musiała iść z ich babcią do toalety. Niestety, wizyta babci w WC się przedłużyła. Na szczęście – obcy ludzie okazali się wrażliwi na los zamkniętych w aucie maluchów.

Medycy z karetki pogotowia zbadali dzieci. Były mocno przegrzane, lecz transport do szpitala okazał się zbędny. Na świeżym powietrzu maluchy dochodziły do siebie…

„Na szczęście w tym przypadku wszystko skończyło się szczęśliwie” – powiedzieli strażnicy miejscy.

Źródło: TVN24

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama