Wielkopolska: awantura o lemoniadę i dzieci. Sanepid zaskoczył wszystkich
Zdjęcia dzieci sprzedających lemoniadę zalewają internet. To, co dla wielu jest powrotem do dzieciństwa, dla innych stanowi zagrożenie sanitarne. Mieszkańcy Wrześni spodziewali się zupełnie innej reakcji sanepidu.
Młodzież z Wrześni, małego miasteczka w Wielkopolsce, przyczyniła się do nietypowej, ale bardzo emocjonującej dyskusji. Na pozór niewinne dziecięce zajęcie, czyli sprzedaż domowej lemoniady, wywołało oburzenie wśród mieszkańców, a niektórych skłoniło nawet do złożenia donosu do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej (Sanepid). Jednak odpowiedź, jaką uzyskali, zaskoczyła wszystkich. Wszystko zaczęło się od dzieci, które postanowiły wykorzystać wolny czas i trochę zarobić. W te wakacje najmłodsi mieszkańcy Wrześni są wyjątkowo przedsiębiorczy. W miasteczku pojawiło się na prawdę dużo stanowisk. Sprzedaż domowych napojów jest dla nich formą rozrywki i małym źródłem dochodu. Niestety ich pomysł na biznes nie spodobał się wszystkim mieszkańcom.
Mieszkańcy zaczęli donosić
Dla wielu dorosłych w okolicy jest to powrót do własnego dzieciństwa. Jednak nie wszyscy patrzyli na to przez różowe okulary. Niektórzy mieszkańcy Wrześni, zaniepokojeni brakiem nadzoru nad takim handlem, postanowili złożyć skargę do Sanepidu. Dlaczego to zrobili? Zaniepokojeni przeciwnicy obawiają się, że dzieci nie mają odpowiednich warunków higienicznych, by przygotowywać napoje, a ich działania mogą zagrażać zdrowiu innych mieszkańców. W ich opinii, nawet niewielka skala działalności nie powinna wykluczać przestrzegania podstawowych przepisów sanitarnych.
Wszyscy w szoku
Gdy do Sanepidu wpłynęły pierwsze skargi, pracownicy instytucji stanęli przed nietypowym wyzwaniem. Jednak zamiast skupić się na potencjalnych naruszeniach, odpowiedzieli w sposób, który zaskoczył zarówno skarżących, jak i całą społeczność lokalną oraz tą internatową. Sanepid wyjaśnił, że nie ma podstaw prawnych, aby zakazać dzieciom sprzedaży domowej lemoniady. Działalność ta, prowadzona na małą skalę, nie jest objęta regulacjami, które dotyczą profesjonalnych zakładów gastronomicznych. Ta odpowiedź dotyczy także małej sprzedaży na kiermaszach kościelnych, szkolnych lub wiejskich.
Czas na zdrową równowagę
Pracownicy sanepidu dodali również, że mimo iż rozumieją obawy mieszkańców, to jednak w takich sytuacjach kluczowa jest zdrowa równowaga. Nie warto tłumić przedsiębiorczości i kreatywności, ale trzeba przypominać małym sprzedawcom o podstawowych zasadach higieny. Niezależnie od tego, jak zakończy się ta historia, jedno jest pewne: dzieci we Wrześni na długo zapamiętają swoją wakacyjną przygodę z lemoniadą.
„Ważnym elementem przy produkcji i sprzedaży żywności jest przestrzeganie higieny na każdym etapie, biorąc pod uwagę warunki przygotowywania, sprzedaży, czynniki zewnętrzne, a przede wszystkim edukację o potencjalnych zagrożeniach związanych z żywnością” – przypomina sanepid.
Źródło: nowawrzesnia.pl
Piszemy też: