Reklama

To miała być akcja wymierzona przeciw porywaczom dziecka. Bez nakazu sądu. Mimo że chłopiec całe życie mieszkał z mamą, która rzekomo miała go porwać... Kobieta nie ma odebranych ani nawet ograniczonych praw rodzicielskich. Skąd więc pomysł, że rodzinna wyprawa na grzyby miałaby mieć znamiona porwania?

Reklama

Nie wie, gdzie jest synek

Mrożąca krew w żyłach interwencja 15 policjantów odbyła się 5 października. Wczoraj (9 października) na konferencji prasowej mama Szymona powiedziała, że od dnia policyjnej akcji nie widziała syna. I nie wie ani gdzie jest dziecko, ani kiedy je zobaczy.

Matka i dziadkowie Szymona nie kryją, że wiedzą, kto stoi za wymierzoną w ich rodzinę „akcją”. Mówią, że to ojciec Szymka, Dawid D., wysoko postawiony oficer straży pożarnej. Który z racji swej funkcji bardzo dobrze zna się z wodzisławskimi policjantami.

Gdzie dwoje się bije, tam dziecko… wiele traci

Rodzice Szymona rozstali się w 2021 roku.

Podczas konferencji prasowej dziadkowie Szymona powiedzieli wprost, że Damian D. znęcał się nad ich córką fizycznie i psychicznie i właśnie to było powodem ich rozstania.

Ostatnie lata były bardzo trudne, zwłaszcza dla małego chłopca. Jego rodzice stali się dla siebie wrogami i zaczęli rywalizować o to, kto będzie opiekował się dzieckiem. W 2022 roku sąd przyznał prawo do opieki nad Szymonem jego ojcu. Z tym że matka złożyła apelację. I rozprawa apelacyjna ma się odbyć 18.10.2023.

Kobieta nie wyobraża sobie, że Szymon miałby trafić pod opiekę Damiana D. Twierdzi, że Szymon panicznie boi się swojego taty. Mężczyzna od lat nie uczestniczył w życiu dziecka. Syn mówi o nim „ten pan” albo Damian, ale nie tata… Ostatnio ojciec i syn widywali się w Wodzisławskiej Placówce Wsparcia Dziennego dla rodzin „Dziupla”.

Podczas spotkań miał być włączony monitoring, ale… nie był. Dlatego matka nagrywała ich przebieg na dyktafon. Za to, że chciała mieć kolejny dowód na to, że relacje ojca i syna są gorsze niż złe, odpowie przed sądem.

Sędzia się z niej śmieje?

Jak podaje portal tuwodzislaw.pl, większość przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości trzyma stronę taty Szymona. Według matki – nawet sędzia miał żartować z jej stanu psychicznego.

Wiele wyjaśni się 18 października, kiedy sąd rozstrzygnie, kto – mama czy tata – ma opiekować się Szymonem. Pozostaje mieć nadzieję, że aktualnie chłopiec jest bezpieczny i czuje się dobrze.

Źródło: tuwodzislaw.pl, nowiny.pl

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama