Reklama

„Nie ukrywam, że byłam zestresowana, bo to moje pierwsze dziecko w oknie życia. Na początku zobaczyłam torbę. Pomyślałam, że ktoś zostawił jakieś rzeczy, bo to się zdarza. Ale po chwili, jak podeszłam bliżej, zauważyłam ruszającą się rączkę. To było przejmujące przeżycie. Na szczęście dziecko było zaopiekowane i zadbane — powiedziała s. Otylia na łamach 'Gościa Niedzielnego'”.

Reklama

Mama maleństwa zostawiła list

Mama dziewczynki napisała list, w którym przekazała, że poród odbył się bez komplikacji i że jej córeczka przyszła na świat zdrowa.

Nie wspomniała jednak o imieniu dziecka.

Siostry postanowiły, że maleńka będzie nosić imię Łucja (imię to tłumaczy się jako: dziewczynka urodzona o wschodzie słońca).

Niemowlę było bardzo spokojne i nie płakało.

Łucja to już drugie w tym roku dziecko pozostawione we wrocławskim oknie życia. 30 stycznia trafił tam noworodek, któremu siostry nadały imię Michał. Michałek był brudny i wyziębiony, ktoś zawinął go tylko w kocyk. Siostry natychmiast się z nim zajęły, zapewniając ciepło i bezpieczeństwo.

Źródło: Gość Niedzielny

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama