„Wybrane godziny w sklepie dla rodzin z dziećmi? Jestem mamą, więc popieram ten pomysł” (list do redakcji)
Jestem za wprowadzeniem specjalnych godzin w sklepach dla rodzin z dziećmi. Moje największe marzenie to zasłonięte w tym czasie regały z zabawkami i słodyczami. Brzmi jak sen? Racja, wystarczą przygaszone światła i wyłączona muzyka. Po całym dniu w biurze, ja też mam dosyć.
Cześć Dziewczyny,
Ktoś dobrze ostatnio powiedział „dajcie rodzicom spokój, oni i tak mają pod górkę”. Jako mama dwójki dzieci nie mogę się z tym nie zgodzić. Ciągle ktoś nas krytykuje albo mówi nam, że coś możemy zrobić lepiej, inaczej. Czasami mam wrażenie, że bezdzietni dorośli albo seniorzy myślą, że wychodzimy z dziećmi z domów tylko po to, żeby zrobić na złość wszystkim dookoła. Ponieważ widzę te krzywe spojrzenia, zawsze chętnie popieram każdy pomysł, który ułatwi rodzicom życie. Ostatnio na babskim spotkaniu prowadziłyśmy ciekawą dyskusję...
Byliście kiedyś z dziećmi w galerii handlowej?
Jedna z dziewczyn rzuciła hasło o zakupach z dziećmi. Po chwili już wszystkie narzekały na codzienną rutynę i obowiązki, które muszą wykonywać z dziećmi u boku. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale teraz rozumiem, że mają rację. Po wyprawie do marketu zawsze jestem wykończona. W końcu kto nigdy nie był z dziećmi w Biedronce albo galerii handlowej ten nie zna życia, zgadzacie się ze mną? Wczoraj jeszcze wpadł ten artykuł o rozwrzeszczanych dzieciach, więc stwierdziłam, że już teraz muszę napisać o tym co ostatnio przeczytałam.
Histeria dziecka to wstyd?
Moja Majka często dostaje takich histerii, ale nie wstydzę się tego. Dziecko jest zmęczone po całym dniu i ma do tego prawo. Jednak nie każdy rodzić to rozumie. Histeria dziecka na środku sklepu doprowadza wielu dorosłych na skraj wytrzymałości. Może to wstyd albo bezradność… ale zakupy trzeba zrobić. Ze starszą córką nie miałam takiego problemu, może dlatego, że wtedy mieliśmy większą pomoc dziadków i nie zabieraliśmy jej do supermarketów... Teraz nawet zły koszyk albo kasowanie zakupów może wywołać rozpacz u mojej 4-latki.
Specjalne godziny w galeriach handlowych?
Zakupy z dwójką dzieci to dla nas prawdziwy rollercoaster emocji. Kilka dni temu przeczytałam kontrowersyjny artykuł o strefach bez maluchów. Jakoś nigdy nie oburzał mnie pomysł hoteli albo restauracji bez dzieci. W końcu tych miejsc będzie kilka, a hoteli i knajpek na rodzinne obiad tysiące. Mimo to, wiele moich koleżanek na samą myśl dostaje piany. Dlatego na razie nie przyznam im się, że popieram podobne pomysły. Szczególnie, że autor tego artykuły podsunął ciekawy pomysł na zakupy z dziećmi, który zakłada wprowadzenie w marketach i galeriach handlowych godzin dla dzieci. Oczywiście taki przepis nie oznaczałaby, że poza tymi godzinami dzieci nie mogłyby pojawiać się w sklepach. Choć wiem, że takie byłoby życzenie wielu dorosłych.
To moje największe marzenie
Wiele osób może uznać ten pomysł za szkodliwy, ale ja uważam, że ma sens. Wydaje mi się, że ta idea jest wyciągnięciem ręki w stronę rodzin z dziećmi, a nie dyskryminacją. Dlaczego? Sama jestem mamą i takie rozwiązanie traktuję jak ułatwienie, a nie cios w moją osobę. Jak sobie wyobrażam godziny w markecie dla dzieci? Moim największym marzeniem byłoby zasłonięcie wszystkich regałów z zabawkami i kolorowymi słodyczami. Brzmi jak sen? To chociaż proszę o godzinę z przyciszoną muzyką i pierwszeństwem do kas dla rodzin z dziećmi. Brak głośnej muzyki, a nawet przygaszone światła mogą uczynić takie zakup przyjemniejszymi. W końcu wiemy, że koło zmęczonego dziecka lepiej chodzić na paluszkach…
Rodzice biorą wszystko do siebie
Sama po całym dniu pracy mam dosyć hałasów i bodźców, które czekają na mnie w sklepach, a co dopiero te małe istoty? Takie specjalne godziny mogłyby również pomóc osobom w spektrum autyzmu… Czytałam o tym problemie na Instagramie. Takie dzieci, a nawet dorośli fatalnie czują się w głośnych miejscach. Ta decyzja byłaby ukłonem w ich stronę. Wiem, że jako rodzice, którzy ciągle są atakowani krytyką i dobrymi radami, wszystko bierzemy do siebie. Jednak dzisiaj przy porannej kawce pomyślałam, że może czas skorzystać z dobrych pomysłów? Co myślicie o takich godzinach? Ja jestem na tak.
Pozdrawiam wszystkie mamy,
Kamila
Jeśli chcesz się podzielić swoją historią, napisz do nas: redakcja@mamotoja.pl. Czytamy wszystkie listy i zastrzegamy prawo do wyboru najciekawszych oraz do ich redagowania lub skracania.
Zobacz też:
- „Do narzekających na dzieci w samolocie: jedźcie pociągiem albo zostańcie w domu. Dajcie spokój rodzicom, oni i tak mają pod górkę”
- „Po pracy chcę poleżeć z herbatą i poczytać w ciszy. A muszę lecieć na plac zabaw i biegać za piłką. Mam dość”
- „Córki sąsiadki od początku wakacji przesiadują u nas całymi dniami. Mam dość tych natrętnych dzieci”