Nic nie wróci życia dwóm strażakom, którzy zginęli podczas wybuchu w Poznaniu w nocy z 24 na 25 sierpnia. Łukasz Włodarczyk i Patryk Michalski byli doświadczonymi funkcjonariuszami. Wszyscy całym sercem współczujemy ich najbliższym.

Reklama

„Ich bohaterstwo nie zostanie zapomniane”

W niedzielę, 25 sierpnia, o godzinie 18 w całej Polsce zawyły syreny we wszystkich jednostkach straży pożarnej. Tak strażacy oddali hołd dwóm kolegom. Łącząc się w bólu z ich najbliższymi. Ze świadomością, że dla każdego strażaka, każdy wyjazd na akcję ratowniczą, może okazać się ostatnim.

„Zginął 34-letni kolega z 12-letnim stażem. 33-letni kolega z 11-letnim stażem, osierocił dwójkę dzieci. To jest tragedia dla nas wszystkich. Ci strażacy oddali swoje życie, by próbować ratować innych” – powiedział wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Wiesław Leśniakiewicz, potwierdzając śmierć strażaków.

Po śmierci strażaków w Poznaniu: czy ich bliscy mogą godnie przeżywać żałobę?

Zgodnie z ustawą, którą obowiązuje od kwietnia 2003 roku, najbliżsi funkcjonariuszy poległych na służbie mogą liczyć na wsparcie pieniężne od państwa. Świadczenie wynosi 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia funkcjonariusza. Wypłacane jest ono żonom oraz dzieciom funkcjonariuszy co miesiąc. Współmałżonek poległego funkcjonariusza lub funkcjonariuszki otrzymuje pieniądze dożywotnio. Dzieci – do ukończenia 18 roku życia (chyba że się uczą, wtedy pieniądze należą im się do ukończenia 24 roku życia; jeśli studiują – do ukończenia 25 roku życia).

Rodzice poległych funkcjonariuszy również dostają wsparcie od państwa. Jest to 50 proc. uposażenia zmarłego funkcjonariusza. Rodzice mają prawo do tego świadczenia tylko do czasu, aż osiągną wiek emerytalny.

Zobacz także

Koledzy strażaków założyli zbiórkę, Caritas też

Po tragedii koledzy Łukasza Włodarczyka i Patryka Michalskiego postanowili założyć zbiórkę. Wsparło ją już ponad 8 tysięcy osób, a zebrana kwota wynosi ponad 405 tys. zł.

To dane z poniedziałkowego poranka – co sekundę kwota ta rośnie, przybywa bowiem darczyńców poruszonych śmiercią młodych ogniomistrzów. A także losem 11 strażaków, którzy przeżyli wybuch, ale zostali ranni.

„Strażacy codziennie wstają do pracy, nie wiedząc, co ich czeka — zawsze gotowi ryzykować swoim życiem, by nas chronić, gdy ich potrzebujemy. Dziś to oni potrzebują nas. 100% zebranych środków zostanie przekazane na wsparcie poszkodowanych Strażaków i ich rodzin.” – czytamy w opisie zbiórki.

Zbiórkę założył również Caritas Archidiecezji Poznańskiej.

Źródło: TVN24, Fakt

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama