„Wyję z samotności i nikogo przy mnie nie ma. Niby mam rodzinę, więc dlaczego nikt mnie nie rozumie?” [LIST DO REDAKCJI]
Mam troje dzieci i męża, a czuję się zupełnie sama na tym świecie. Zero zrozumienia, żadnego ciepłego słowa, żadnej bliskości, rozmowy. Czy tak będzie już wyglądać moje życie?
Nie jestem młodą mamą przytłoczoną macierzyństwem ani starszą panią, o której zapomniały wnuki. Jestem tak gdzieś pomiędzy, ale czuję się, jakbym miała milion lat. Żyję na oparach i czuję, że długo tak nie pociągnę. Mimo że oprócz dorosłych dzieci mam w domu jeszcze maluszka, to nie umiem znaleźć w sobie sił, żeby się nim cieszyć.
Samotność mnie dobija. Mam rodzinę, ale nikogo przy mnie nie ma
Urodziłam Gucia w wieku 40 lat, to nie było planowane. Mój synek ma dwa latka, jest kochany, ale opieka nad nim mnie wykańcza. Wszystko mnie już boli, plecy mi wysiadają, a tu trzeba ciągle biegać i nadskakiwać. Czasem po prostu kładę się i płaczę z wyczerpania. To zupełnie nie ten wiek, nie ten moment na małe dziecko...
Mam jeszcze 20-letnią córkę i nastoletniego syna. Ale to już właściwie dorośli ludzie, mają swoje życie i rzadko bywają w domu, ja już ich nie obchodzę. Nikt mi nie pomaga. Niestety na męża też nie mogę liczyć. Jest kierowcą, ciągle w trasie, a więc tak, jakby w ogóle go nie było. Jak już przyjedzie, to nawet zajmuje się synkiem, ale ode mnie trzyma się z daleka. Gdyby nie wpadka z trzecią ciążą, pewnie byśmy się dawno rozwiedli.
Staram się zrozumieć starsze dzieci, które potrzebują wolności, i męża, który ciężko pracuje. Tylko dlaczego mnie nikt nie rozumie? Mieszkamy w małym miasteczku. Tu jest wielkie bezrobocie, brakuje sklepów, kin, ludzi mało, a jak ktoś wyjdzie na ulicę, to włóczy się bez celu. Nic się nie dzieje, nie ma do kogo ust otworzyć. Ja siedzę całymi dniami sama z dzieckiem. Czuję się taka samotna i nikomu niepotrzebna. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz się śmiałam albo usłyszałam od kogoś jakieś miłe słowo. Niby mam męża i rodzinę, a coraz czarniejsze myśli mnie nachodzą.
Asia
Jeśli chcesz się podzielić swoją historią, napisz do nas: redakcja@mamotoja.pl. Czytamy wszystkie listy i zastrzegamy prawo do wyboru najciekawszych oraz do ich redagowania lub skracania.
Zobacz też:
- Depresja: 5 nieoczywistych rzeczy, przed którymi lepiej mieć się na baczności
- Dwa tygodnie smutku to może być depresja – mówi psycholog
- Kompulsywne jedzenie, alkohol - jak wyciszamy nerwy?